Autorką artykułu jest dietetyk Martyna Przybyłko
Dietetyczny catering - po co?
W dzisiejszym zabieganym świecie na nic nie starcza czasu. Cierpi na tym również nasza dieta. Spiesząc się do pracy, często pomijamy śniadania, jemy nieregularnie, często śmieciowe jedzenie. W odpowiedzi na panującą sytuację rynek zalały firmy cateringowe. Czytając ofertę zauważamy same plusy - dowóz do domu czy pracy, zaoszczędzony czas, w dodatku potrawy dietetyczne, korzystne dla zdrowia. Jednak czy dietetyczny catering jest tak nieskazitelny?
Kaloryczność diety
W propozycjach firm zajmujących się dietetycznym cateringiem znaleźć można ofertę na diety od 1000 do nawet 2500 kcal. Tylko którą z nich wybrać? Niestety takiego wyboru musimy dokonać samodzielnie, bo w większości firmy nie wyliczają indywidualnego zapotrzebowania na kaloryczność diety. To może być zgubne, gdyż nie zwracając uwagi na istotę tego ile kcal w ciągu dnia powinniśmy spożyć, często nasz wybór podyktowany jest innymi czynnikami, jak np. cena. Niższa kaloryczność diety, to mniej produktów zużytych do przygotowania posiłku, a tym samym tańszy pakiet. Jednak gdy nasze dzienne zapotrzebowanie wynosi 2000 kcal to sięgając po ofertę dostarczającą zaledwie 1000 kcal możemy doprowadzić do niedoborów składników odżywczych, witamin, soli mineralnych, a w konsekwencji do wyniszczenia organizmu.
Jak w takiej sytuacji można samodzielnie obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne? Proponuję skorzystać z poniższego wzoru:
PPM(kobiety) = 655,1 + (9,563 x masa ciała [kg]) + (1,85 x wzrost [cm]) – (4,676 x [wiek])
PPM(mężczyźni) = 66,5 + (13,75 x masa ciała [kg]) + (5,003 x wzrost [cm]) – (6,775 x [wiek])
Uzyskany wynik należy pomnożyć przez współczynnik PAL określający aktywność fizyczną:
1,4 – 1,69 – niska aktywność fizyczna;
1,70 – 1,99 – umiarkowana aktywność fizyczna;
2,00 – 2,40 – wysoka aktywność fizyczna;
Oczywiście na rynku istnieją także firmy cateringowe umożliwiające wyliczenie zapotrzebowania kalorycznego. Problem stanowi wówczas wąski zakres oferty. Przykładowo osoba mająca zapotrzebowanie na 1700 kcal, ma do wyboru wyłącznie pakiet 1500 kcal lub 2000 kcal.
Makroskładniki
Większość diet z cateringów charakteryzuje się dominacją wybranego składnika odżywczego. Racjonalna dieta zakłada spożycie białka na poziomie 14 – 16% energii, tłuszczów 30%, z kolei węglowodany powinny stanowić uzupełnienie zapotrzebowania energetycznego. Analizując przykładowe jadłospisy z cateringów okazuje się, że dieta określona jako podstawowa, w rzeczywistości jest wysokobiałkowa. Udział białka w diecie sięga nawet 25%, tragedii nie ma jednak przy długim stosowaniu, może uszkodzić nerki i wątrobę. Inna firma w swej ofercie serwuje dania dostarczające węglowodany na poziomie nawet 70%. Ponadto sporą część stanowią cukry proste w postaci koktajlu owocowego na drugie śniadanie i ciasta na podwieczorek. Czy to dietetyczne? Cukry proste spożywane w nadmiernej ilości odkładają się w organizmie w postaci tkanki tłuszczowej, a to z pewnością nie efekt, którego się spodziewamy.
Podgrzewanie
Dla osób zabieganych bardzo istotny jest czas przygotowania posiłków, który w przypadku dietetycznego cateringu jest wyjątkowo krótki. Wystarczy umieścić danie w mikrofalówce i po kilku minutach można jeść. Nie jest to jednak najlepszy sposób podgrzewania posiłku. Wykazano, że mikrofala niszczy struktury organiczne w tym także białka. W konsekwencji wartość odżywcza spożywanego posiłku znacznie się obniża.
Dowóz posiłków
Część firm dostępnych na rynku dojeżdża do klienta wyłącznie trzy razy tygodniowo. W przypadku weekendu dostajemy zestawy na trzy dni z góry. Może jednak lepszym rozwiązaniem jest przygotowanie przynajmniej weekendowych posiłków ze świeżo kupionych produktów?
Cena
Koszt pakietu waha się od 250 – 450 zł za tydzień. Zakup posiłków dla całej rodziny jest wówczas nieopłacalny. Natomiast w przypadku osób żyjących w pojedynkę taka oferta cenowa może być kusząca. Ponadto dużym plusem jest fakt, że nie trzeba marnować nadmiaru jedzenia, a serwowane dania są urozmaicone.
Pomimo wspomnianych wad, uważam że dostępne na rynku dietetyczne cateringi są dobrą alternatywą dla osób, które ze względu na brak czasu korzystają z niezdrowych fast foodów. Oczywiście catering cateringowi nie równy, więc zwracajmy uwagę na to co proponuje nam firma. Jeśli planujemy wykupienie pakietu zacznijmy od tygodniowego, a nie na cały rok, by w razie wątpliwości móc zmienić decyzję.
Zdjęcia wykonała: Małgorzata Leliwa
Komentarze
Kasia1976.katarzyna
4 lutego 2016, 08:33
Catering dietetyczny jest bardzo fajną formą odchudzania, przede wszystkim bardzo wygodną. Otrzymuje się pojemniczki z jedzeniem, co na śniadanie, co na obiad i ect. Jednak moim zdanie najważniejsze jest przejść na zdrowy tryb odżywania. Bo stosowanie cateringu dietetycznego przez 3-4 m-ce nic nie da, jeśli potem wrócimy do starych przyzwyczajeń. Myślę, że stosowanie takiego cateringu przez jakiś czas pomocne jest w podpatrzeniu jakie produkty łączyć, jakiej wielkości porcje powinny być i potem samemu robić. Ale jeśli ktoś ma dużo kasy i nie jest dla niego problemem wydawać po ok 1 tys zł miesięcznie to polecam.
aska1277
2 lutego 2016, 09:28
hmmm opcja dla ludzi z kasą... niestety...
GloriaBATKO
1 lutego 2016, 16:09
WG MNIE WYGLĄDA ZACHĘCAJĄCO: JESTEM ZA! ♥♥♥♥♥ (KORZYSTAM).
Rudzielczyk
1 lutego 2016, 11:52
Na diecie pudełkowej - cateringowej jestem od 5 miesięcy - ale od poniedziałku do piątku, w weekendy sama organizuję jedzenie. W tym czasie schudłam ok 10 kg - w normalnym tempie ok 0,5-0,7 kg tygodniowo. Wybrałam sobie dietę 1000 kcal dziennie i muszę przyznać, że po pierwszym tygodniu żołądek przyzwyczaił się do tej ilości jedzenia i dla mnie to wystarczające. Jak mnie złapie głód to pozwolę sobie na przekąskę - powiedzmy do 200 kcal i nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia, a staram się aby było to jedzenie "rozsądne - np chętnie sięgam po garść orzechów, czy marchewki, czasem wędzoną rybkę - ale w weekend bez wyrzutów wypijam piwo jak mam chęć - po prostu żyję bez wyrzutów sumienia. Mąż też jest na tej diecie - tylko na 1500 kcal. Kosztuje mnie to miesięcznie 1800 zł za 2 osoby, czyli średnio 900 zł/os. Różnica w cenie między dietą 1000 a 1500 kcal to 20 zł/tydzień, więc na pewno cena nie decyduje o wyborze kaloryczności posiłków, a te są zbilansowane - jem rzeczy, których nigdy na moim stole nie było, połączenia smaków, których sama bym na pewno nie wypróbowała.. Często jadam np kiełki, owoce, sałatki, ryby, szpinak, jogurty z musli, pieczenie z drobiu.. nie ma żadnych wędlin, jak mięso to grillowane, gotowane, pieczone.. Jestem mega zadowolona, oszczędzam czas i myśli na przyjemniejsze tematy - to nie jest tak, że ja nie mam czasu - po prostu wolę go spędzić inaczej np. na spacerach z psami, czy wypadzie do kina. Ja nie lubię gotować, nie odnajduję się w kuchni, więc moje diety zawsze były tylko na zasadzie "mniej żreć", i różnie to wychodziło w praniu.. Teraz mam efekt, dużo energii i całkiem apetyczną sylwetkę. Fakt - mieszkam w Poznaniu i zanim zdecydowałam się na mojego dostawcę sprawdziłam też kilku innych. Dla mnie bomba :)
patrysina
31 stycznia 2016, 13:58
niestety wariant dla bogatych, fajna sprawa jak się ma zbędną kasę, gorzej że brak możliwości wymiany posiłków a przecież możemy mieć ochotę na coś innego
joannnnna
30 stycznia 2016, 21:22
Wg. mnie to wywalone pieniadze, a wymowka ze sie nie ma czasu to wymowka z lenistwa bo niech mi nikt nie opowiada ze nie ma w ciagu calego dnia 30-45 minut czasu na przygotowanie obiadu... czas trzeba sobie wziac, a posilki ugotowane ze swiezych produktow smakuja o niebo lepiej od tych gotowych wynalazkow
mistique75
31 stycznia 2016, 15:57
Cóż.. sprawa wygląda inaczej, kiedy przez całe pięć dni w tygodniu a czasem i więcej, pracujesz od godziny 7 rano do.... jak się szefowi spodoba - 16,18... nie masz czasu na przerwę na posiłek bo trzeba zap....lać cały czas. Jak znajdziesz chwilę to chwycisz kanapkę i ugryziesz kęs albo pół próbując go na szybko przełknąć w biegu. W ciągu dnia biegasz i biegasz z miejsca na miejsce, bo brak rąk do pracy i pracujesz na 3,4 stanowiskach. A praca ma być wykonana. Wracasz do domu czołgając się po schodach, siadasz na kanapie i nawet nie stać cię na to żeby normalnie zdjąć płaszcz i buty. I marzysz tylko o tym by zasnąć. Wtedy faktycznie masz mnóstwo czasu i ENERGII by jeszcze popieścić się w kuchni.
joannnnna
3 lutego 2016, 20:54
jesli faktycznie jest jak piszesz to moze czas rozejrzec sie za inna praca i ja zmienic?
Klara1122
30 stycznia 2016, 12:06
szkoda, że trzeba korzystać z mikrofalówki... http://ocetjablkowy.blog.pl
misiaczkowata
29 stycznia 2016, 18:27
To jakas kosmiczna cena. Pozatym swiezo przygotowane posilki Smakuja o niebo lepiej. Nie wiem jak ktos moze byc tak leniwy, by kupowsc cos takiego. Chyba z ciekawosci.
flisowna
28 stycznia 2016, 20:47
Ale 600 zł za śledzika z ziemniakami?
ewelina1006
28 stycznia 2016, 13:55
Koleżanka w Warszawie płaci 600 zł za tydzień dieta 1000 kcal... Sporo. Ale często mówi chłopakowi żeby zjadł bo coś tam jej nie smakuje, np. wczoraj śledzik z ziemniakami. Nie wiem czy faktycznego jest to te 1000 kcal, nie liczyłam.
encoreunefois
28 stycznia 2016, 10:53
Jeden zasadniczy minus, którego moim zdaniem zabrakło w artykule - odchudzając się w ten sposób, nie nabierzemy nawyku zdrowego gotowania i samodzielnego przygotowania posiłków - a to znaczy że powrót do starych nawyków jest bardzo prawdopodobny. Widzę po sobie, na diecie Vitalii jestem od pół roku, na początku trafiał mnie szlag, że każdy posiłek muszę odważyć, przygotować, ugotować, zabrać pudełko do pracy itd. Mimo że lubię gotować, a posiłki były w miarę proste - to i tak zajmuje sporo czasu w porównaniu z żywieniem się w barze mlecznym albo na zasadzie "kupię w supermarkecie bułkę, ser, jogurt i lunch załatwiony". Teraz weszło mi to w nawyk i nie jest dla mnie problemem, zaczęłam eksperymentować z innymi przepisami. Przy diecie pudełkowej niestety nie nauczymy się jak komponować samemu posiłki.
214584
28 stycznia 2016, 10:33
Korzystałam z jednej z dość dużych i popularnych firm i nie polecam... Monotonia, codziennie np. Jeden i fen sam pozlwtarzajacy sie i dominujący składnik... Poza tym, stanowczo szli na ilośc. Jakość była rozna... Na śniadanie zbyt często kanapki ( zgłaszałam zmianę, raz sie dostosowali - raz neo). Przeanalizowałam z chłopkiem kaloryczność i czasami tez nieco brakowało... Mix salat pomidor i ogórek - bez sosu to na pewno nie 350 kcal...
KROWA21
27 stycznia 2016, 21:34
Oprócz tego że mają ograniczenia żywieniowe firmy cateringowe działają lokalnie w dużych miastach. złożyłam kiedyś zamówienie i poinformowano mnie ze nie dojeżdżają do mojej miejscowości. Poza tym cena kuriera nie jest wliczana w koszt posiłków wiec wychodzi to znacznie drożej.
wie58
27 stycznia 2016, 17:45
Przypuszczam, że może to być czasami wygodne. Niestety tu u mnie na za..... nie da się tego sprawdzić. Może i dobrze.
PaniSowa
27 stycznia 2016, 17:42
Marzy mi sie catering, chocby na probe. Niestety tutaj gdzie mieszkam nie ma takiej opcji.
precelkrakowski
27 stycznia 2016, 14:09
Moj znajomy rozwozil takie "diety"jadlam rozne potrawy.Byly smaczne nawet na zimno,.Dobrze ze jadla za darmo bo koszt takiej diety (nie obejmuje weekendow) to okolo 1200 pln !!!!!!!!!!!
fake-queen
27 stycznia 2016, 11:21
Korzystam z pudełek na telefon. Mam kaloryczność 1500kcal plus 2 kawy dziennie z mleczkiem, przyjmuję że łącznie jem 1700kcal-1800kcal. Posiłki są smaczne, może nie wszystkie, ale to rzecz gustu. Bardzo wygodne jest to dla osób, które do późna pracują i nie mają czasu na robienie zakupów i gotowanie. Minusem jest monotonność posiłków i niestety cena.
anetamska
27 stycznia 2016, 11:01
Dla osób, które nie mają czasu zdrowo gotować catering jest świetny. Posiłki wyglądają i smakują wyśmienicie.
angelisia69
27 stycznia 2016, 10:42
mikrofala wcale nie niszczy zadnych zwiazkow odzywczych jesli w odpowiednich pojemniczkach podgrzewamy.Rownie dobrze niszczymy wartosci odzywcze gotujac we wrzatku
Magda1008
28 stycznia 2016, 08:36
Poza tym możemy te posiłki odgrzewać również w tradycyjny sposób, jak również posiłki z własnoręcznie ugotowane ( np. te z Vitalii ;-)) możemy podgrzewać w mikrofalówce, wiec sposób odgrzewania nie ma nic wspólnego z rodzajem diety tylko z naszymi przyzwyczajeniami.
Nualka
27 stycznia 2016, 08:41
Koleżanka z tego korzysta, wcześniej jadła dużo "śmieci" więc teoretycznie lepiej,ale... wybrała sobie własnie sama kaloryczność-1400kcal, wegetariańskie posiłki, a chodzi na fitness kilka razy w tygodniu, trochę słabo.