Spis treści:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Czekoladowe zachcianki to nie domena kobiet w ciąży, ale najczęściej osób, które zmagają się z nadprogramowymi kilogramami. Nie wiesz jak uchronić się przed czekoladowym szaleństwem? Wypróbuj tych kilka trików.
Czekolada to słodka, kremowa poezja. Niewiele osób potrafi się oprzeć jej smakowi i teksturze, wielu zaś nie wyobraża sobie dnia bez niej. Co wraz z nią dostarczasz organizmowi? Niestety sporo cukru i tłuszczu, a co za tym idzie kalorii. Jest owszem również źródłem magnezu, jednak nie są to zawrotne ilości. Zawiera również teobrominę, procyjanidyny oraz szereg innych biologicznie czynnych związków, które wykazują korzystne działanie na organizm, podobnie jak te zawarte w warzywach i owocach. Nie jest to zatem produkt, bez którego nie może się nasz organizm obyć. Nie obawiaj się więc, że gdy odstawisz czekoladę odbije się to negatywnie na twoim zdrowiu.
Wiesz już, że nie musisz jej jeść, ale nie wiesz jak pozbyć się nawyku sięgania po nią? Wypróbuj poniższe sposoby.
Jeśli mimo wszystko nie uda ci się powstrzymać przed zachcianką, staraj się wybierać zdrowsze odpowiedniki. Wartościowe przepisy znajdziesz w 'Czekoladowe przepisy na diecie'. Możesz również spróbować sięgnąć po małą kawę z odrobiną mleka i łyżeczką kakao, albo przygotuj deser z wykorzystaniem karobu. To doskonały zamiennik czekolady o zbliżonym smaku i niższej zawartości kalorii. O karobie pisaliśmy w artykule ‘Karob czyli mączka chleba świętojańskiego’.
Możesz również zastąpić tabliczkę czekolady kubkiem gorzkiego kakao przygotowanym na chudym mleku lub porcją świeżych owoców oprószonych kakaowym proszkiem. Łyżeczka kakao dodana do płatków czy jogurtu również może usatysfakcjonować twoje kubki smakowe, a nie zwiększy znacząco podaży energii. Pamiętaj również, że zjedzenie raz na jakiś czas dwóch kostek gorzkiej czekolady, nie wpłynie na twoją sylwetkę, a może dać ci wiele przyjemności. Warunkiem jednak jest powolne delektowanie się nią, nie zaś połknięcie niemalże w całości.
Zdjęcie pochodzi z flickr.com
Komentarze
martuszka1984
23 czerwca 2015, 15:05
eee tam, ja praktycznie codziennie rano przed wyjściem z domu jem kawałek gorzkiej czekolady. Co prawda nie są to zawrotne ilości, ale na pewno nie odczuwam tego mojego małego rytuału ani na wadze, ani w lustrze. Mogę zatem powiedzieć, że codzienne jedzenie czekolady wcale nie pogrubia.
aska1277
21 czerwca 2015, 15:49
A dlaczego pokonywać ochotę na czekoladę?! Od kawałka sie nie umiera :)
ar1es1
18 czerwca 2015, 12:01
U mnie każda nawet najmniejsza ilość czekolady powoduje brak WC 3-4 dni i to najbardziej odstraszająco na mnie działa:D
Eli1605
17 czerwca 2015, 15:54
Nad ochotą na czekoladę potrafię zapanować, ale gdy widzę ciasto domowej roboty to już niestety NIE.
magwiz
17 czerwca 2015, 12:19
Pokonać chęci na czekoladę, kiedy przyjdzie tak nieodparta na mały kawałek, po prostu się nie da, co najwyżej da się przesunąć ją w czasie, ale wtedy biada wszystkiemu i każdemu kto spróbuje zakłócić rytuał pochłaniania jej w niebotycznych ilościach...
wiola7706
17 czerwca 2015, 14:21
haha dokładnie tak jest
Nualka
17 czerwca 2015, 11:25
Jak? Zjeść pasek gorzkiej czekolady. Delektować się nią. Ma mniej kalorii niż jeden biały michałek! ;)
Wiedzmowata
17 czerwca 2015, 08:14
Ja przestałam jakiś czas temu kupować czekoladę i po prostu nie mam czego podjadać.
msfoo
17 czerwca 2015, 07:51
zrob sama czrkoladowy mus. 1/4 mango, 1/4 banana, 2 lyzeczki holenderskiego kakao. do blendera i smacznego.
wiola7706
17 czerwca 2015, 14:19
ooo brzmi smacznie. dzięki
wiola7706
17 czerwca 2015, 07:30
Nic z tego, zadne czekanie, dzwonienie, myślenie a potem mniej zjem? Nic z tego. :-( .poprosze o działająca metodę.
likejessica
17 czerwca 2015, 09:30
JEstem niesamowitym łasuchem na słodkie, miałam z tym duży problem, dopóki... nie przestałam się karcić za jej zjedzenie, zmieniłam swoją postawę. Codziennie, do kawki odłamuję sobie 2 kostki batonika, albo rządek czekolady i nie zauważyłam, żeby mi to w jakikolwiek sposób szkodziło. Więcej nawet nie chcę, bo jakoś tak wiem, że już nie będzie taka dobra. Pozbyłam się w ten sposób dzikich wybryków rzucania się na słodycze - po prostu pozwalając sobie na nie, kiedy wiem, że to nie jest zakazane, tylko oczywiscie mogę i decyzja należy do mnie, zazwyczaj podejmuję słuszną :) nie wiem czy dobrze przekazałam co miałam na myśli, ale to taki mój sposób na czekoladę :D
wiola7706
17 czerwca 2015, 10:37
...w tym problem likejessica- też zmieniłam myslenie, nie zabraniam sobie....ale jak tylko tkne kosteczke czy gryz słodyczy to koniec...włącza się odkurzacz. po prostu nie potrafię zatrzymac się, Chciałabym móc zjeśc troszkę ale nie potrafię :-(