Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wieczór laby ;)


Wczoraj był wieczór laby, właściwie miał być cały dzień, ale jakoś nie miałam ochoty na nic "zakazanego" nawet czekoladę czy ciacho z kremem, więc jest ogromny progres!
Mój organizm ma to czego potrzebuje i wie, ze te wszystkie sztuczności wcale nic nie dadzą, a wręcz zaszkodzą. 

Wiedziałam, że nie uda mi się uniknąć alko, więc najpierw chciałam kupić piwo, a koniec końców kupiłam wino czerwone;) Wypiłam całą butelkę eh, ale nic to! ZjadłaP.S m też sporo chipsów, ale właściwie nie miałam na nie wielkiej ochoty. 
Po powrocie do domu, mając standardowo gastro po alko, przygotowaam sobie mieszankę orzechów i pestek tego jeszcze nie było ;) 

I co? Waga poranna 65,2kg czyli mniej o 0,2kg :D Morał z tego taki, że czasem można zrobić sobie małą przerwę, a waga nie pęknie ;) 

Miłego dnia i wytrwania w postanowieniach<3

  • grubasek266

    grubasek266

    7 lutego 2014, 13:08

    Morał z tego taki, że się po prostu odwodniłaś (alkohol bardzo odwadnia), Więc nie zdziw się jak w tym tygodniu spadek będzie mniejszy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.