I boję się, jak cholera. W podatkach - jak nie mam pojęcia jak ja to ogarnę. Ale ogarnę, muszę.
Mam takie mieszane uczucia! Od radości po strach.
Tyle szukania... codzienne bieganie na testy, rozmowy. A teraz stres... obym tylko nie trafiła jak w poprzedniej robocie, na mobbing. Strasznie się tego boję. I tego, że sobie nie poradzę, nie nauczę się. Po poprzedniej robocie straciłam wiarę w siebie.
Ale muszę spróbować!
To takie dziwne, ostatnie tygodnie nie miałam czasu tu pisać, bo właściwie codziennie miałam kolejne rekrutacje. Codziennie wieczorem ślęczałam nad ustawami, żeby cały kolejny dzień poświęcać na kolejne etapy rekrutacji. Zwątpiłam już, bo w 80% przechodziłam do finału i... wybierali kogoś innego.
Ależ się denerwuję!
Z odchudzaniem lipa - wielka i rozległa. Stres związany z szukaniem roboty, z kłopotami rodzinnymi, chorobą, kłótniami - to wszystko sprawiło, że jedyną przyjemnością dla mnie było jedzenie czegoś smacznego i niezdrowego. Jakiś jeden wielki armagedon, wszystkie klęski na raz zwaliły się na mnie i moich bliskich. Dlatego też nie pisałam, głupio by było jedynie wylewać żale w pamiętniku, wręcz wstyd.
Dostałam pracę!! Hurraaaa!!!!?
dens71
24 listopada 2016, 16:48Brawo !!! Powodzenia w nowym miejscu :)
_czarodziejka
24 listopada 2016, 19:33Dziękuję dziękuję! :)))
Berchen
24 listopada 2016, 16:17hallo, skoro przeszlas trudne rekrutacje w tak trudnej dziedzinie to dasz rade, uczyc napewno cale zycie trzeba, byc na biezaco, bo to dziedzina w ktorej ciagle cos sie dzieje. Poradzisz sobie , gratuluje!!!
_czarodziejka
24 listopada 2016, 19:33Dziękuję :D
agamilka2
24 listopada 2016, 14:28Fantastycznie! Gratuluję!!!!!!!!!!!
Momiszka
24 listopada 2016, 14:55Gratulacje !!! Ja jestem na etapie poszukiwań pracy w zawodzie, długo uciekalam przed tym ze strachu że sobie nie poradzę ale trzeba się wziąć w garsc. Uszy do góry dasz radę !!!trzeba próbować sama sobie to tłumacze
_czarodziejka
24 listopada 2016, 19:30Dziękuję :)))
_czarodziejka
24 listopada 2016, 19:31Momiszka - zobaczysz, jak się przełamiesz wreszcie, to te rozmowy będą dla Ciebie jak chleb powszedni. Będziesz chodziła na nie bez większego oporu - ja tak miałam, mimo że trochę kosztowało mnie, zanim się przełamałam :) Ale da się!