Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie ma sie czym chwalic;/ zero checi;/
3 listopada 2013
No coz, nie mam checi do cwiczen..przez te cale swieta jadlaam straszne rzeczy , ogolnie nie czuje sie na silach aby dalej to ciagnac;/jest strasznie, zazdroszczse tym co sie udaje... mimo tego ze slysze od znajomych ze schudlam to mnie wogole nie motywuje;/ nie ma dla mnie motywacji zadnej.
Dobrze. Ale musimy się ścigać:P Wtedy jest łatwiej:P Dzisiaj od dawna oczekiwana 7 z przodu na wadze:) Dawaj! Działaj! Przywitamy sylwestra o 10 kg lżejsze i dużo bardziej szczęśliwe:P
Czuję się całkiem jak Ty... Bałam się, że święta tak na mnie wpłyną i proszę bardzo... Staram się zaprzyjaźnić z rowerkiem stacjonarnym w domu, ale jakoś słabo mi to idzie... To co? Próbujemy dalej, mimo wszystko?
melolontha
3 listopada 2013, 21:25
ej, nie ma poddawania, wolisz zostac grubasem czy cieszyc się szczupłą sylwetką. po co komuś zazdrościc- sama to zrób i niech inni zazdroszą Tobie !!
Nie poddawaj się! Ja tez w świeta zjadłam duuuużo za dużo i teraz mam nabrzmiały brzuch, ale się nie poddaje i od jutra daje czadu :) Ty też dasz radę :*
Spokojnie. nie poddawaj się!! Moja waga stoi od miesiąca i też chciałam się poddać ale nie dam sobie tej satysfakcji i się znów nie zapuszczę. Walcz o siebie!
hermina29
8 listopada 2013, 00:08Dasz radę! Super efekt! Kaźdy ma chwile słabości. Mnie powalił kręgosłup na 10 dni, ale podnoszę się i zaczynam ćwiczyć. Trzymam kciuki!!!
Trendgirl
6 listopada 2013, 21:29Dobrze. Ale musimy się ścigać:P Wtedy jest łatwiej:P Dzisiaj od dawna oczekiwana 7 z przodu na wadze:) Dawaj! Działaj! Przywitamy sylwestra o 10 kg lżejsze i dużo bardziej szczęśliwe:P
ZobaczyszZeSchudne!
6 listopada 2013, 14:21a jak Ciidizie?
ZobaczyszZeSchudne!
6 listopada 2013, 14:21pamietam;/
Trendgirl
5 listopada 2013, 20:19Hej! Nie poddawaj się! Miałaś mnie wyprzedzić pamiętasz?:)
ZobaczyszZeSchudne!
5 listopada 2013, 10:52ja to cos chyba bez sily jestem do zaczynania od nowa;/ wymieklam
nicky13
4 listopada 2013, 16:45Czuję się całkiem jak Ty... Bałam się, że święta tak na mnie wpłyną i proszę bardzo... Staram się zaprzyjaźnić z rowerkiem stacjonarnym w domu, ale jakoś słabo mi to idzie... To co? Próbujemy dalej, mimo wszystko?
melolontha
3 listopada 2013, 21:25ej, nie ma poddawania, wolisz zostac grubasem czy cieszyc się szczupłą sylwetką. po co komuś zazdrościc- sama to zrób i niech inni zazdroszą Tobie !!
nyc1992
3 listopada 2013, 21:15Nie poddawaj się! Ja tez w świeta zjadłam duuuużo za dużo i teraz mam nabrzmiały brzuch, ale się nie poddaje i od jutra daje czadu :) Ty też dasz radę :*
liliana200
3 listopada 2013, 18:05Spokojnie. nie poddawaj się!! Moja waga stoi od miesiąca i też chciałam się poddać ale nie dam sobie tej satysfakcji i się znów nie zapuszczę. Walcz o siebie!
cancri
3 listopada 2013, 14:39To powodzenia w szukaniu jej, bo bez motywacji niczego nie osiągniesz. Musisz ją gdzieś wygrzebać.