Nowy tydzień przywitałam spadkiem wagi. I mam nadzieję, że taką tendencję utrzymam przez najbliższe kolejne tygodnie.
Wczoraj bez ruchu za to ładnie jeśli chodzi o nawadnianie (trzymam normę) oraz posiłki. Nadprogramowo zjadłam kawałek ciasta z rabarbarem i bezą ale był on naprawdę malutki (imieniny kumpeli w pracy).
A dziś w planach trening i joga. A posiłki : od rana jaglanka z bananem, do kawy podwójna kanapka z białym serem sałatą i rzodkiewką. Na lunch garść makaronu, dużo brokuła i jajo sadzone. Obiadokolacja to zupa jarzynowa na skrzydełkach kurczaka.
No ... zobaczymy :) Miłego dnia
martiniss!
15 maja 2018, 11:53Fajne menu :) trzymam kciuki za treningi :)
Zmienicsiebie2018
15 maja 2018, 13:38Dziękuję :) jeszcze chwila w pracy a późne popołudnie na trening