Waga w górę :(
Witajcie
Niestety moja waga się zepsuła i pokazuje, że przytyłam 1,5 kg :(
Dzielna jestem, nie tracę nadziei. Zaczynam nowy etap odchudzania. Do stosowanych długich spacerów dokładam ćwiczenia z Ewą. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzisiaj próbowałam zrobić skalpel 2. Niestety odpadłam na ćwiczeniu polegającym na wstawaniu z krzesła z uniesioną nogą... nie dałam rady pupy od krzesła oderwać... ale się nie poddaje... Jutro postaram się zrobić skalpel. No i oczywiście odstawiam biszkopty ;) tak bardzo sie odchudzałam, że nie mogłam się im oprzeć :)
Zapisałam się do grupy dziewczyn z podobną wagą do zrzucenia :) w grupie raźniej.
Tylko jak się pozbyć opuchlizny nóg :( myślę, że to wina niedawno przebytego porodu i żylaków:( ale i z tym sobie poradzę:)
trzymajcie kciuki
pozdrawiam
Złota lisiczka
Opuchnięta :(
Kochane niestety moja waga wskazuje troszke więcej niż ostatnio aczkolwiek i tak mniej niż przed ciążą. Myśle, że jest to spowodowane tym, że czuję się jakbym była cała opuchnięta. Nieprzespane noce i długie godziny siedzenia w miejscu sprawiły, że wszystko mnie boli, nogi puchną, jak tylko spróbuję założyć skarpetki to robią się takie dwa baloniki. Podobno to normalne, w koncu to dopiero miesiąc :( I jeszcze ten okres :( Myślałam, że dłużej od niego odpoczne a tu jeszcze się połóg dobrze nie skończył jak się zaczeło :(
Jednym słowem potrzebuję wielkiego wsparcia :(
załamana złota lisiczka
Po porodzie:)
Kochani :) Muszę się pochwalić. Na świat zawitała moja kochana córcia:) Jeszcze nie ma imienia a już niezle namieszała w zyciu :)
A co do wagi... w ciąży przytyłam niecałe 8 kg
Wczoraj minął tydzień od porodu a ja już jestem prawie 10 kg na minusie :)
Tak, dokładnie... ważę teraz mniej niż przed ciążą... ktoż by pomyślał, ze to taka dieta odchudzająca... oby tylko nie było efektu jojo ;)
Trzymajcie kciuki :)
Pozdrawiam
złotalisiczka
Przerwa na dziecko ;)
Hej kochani :D
W ostatnim wpisie narzekałam na przyrost wagi, opuchnięte nogi itp. Dzień po dokonaniu wpisu dowiedziałam się iż ... jestem w ciąży :) Obecnie został mi tydzień do terminu rozwiązania i wkrótce będe mogła do Was wrócic :D
Mam pytanko, znacie jakieś skuteczne sposoby dla młodych mam na zmianę sylwetki?
Buziam i papatki :D
mamuśka ;)
P.S.
Doszłam do wniosku, że dołączę pomiary z końcówki ciąży:) tak na pamiątkę. Ładnie będzie wyglądało jak stracę chociaż te kg z porodu :D
Rzeczywistość boli... :(
Witajcie...
I niestety stało się to czego najbardziej sie obawiałam... moja waga sie zepsuła i wskazuje większy ciężar ;) Patrząc na wyniki pomiarów stwierdziłam, ze jest to wina moich spuchnietych przemęczonych nóg, dwie noce na siedząco przed komputerem zrobiły swoje. Dzisiaj rano wziełam druga dawkę kapsułek wiec to stanowczo za wczesnie na jakiekolwiek rezultaty zwlaszcza, ze nie miałam czasu na cwiczenia. No nic, kolejny pomiar za tydzień w niedziele i mam nadzieję, ze bedzie bardziej pozytywnie nastrajał mnie do życia ;)
Trzymajcie kciuki
zlotalisiczka :)
"Idziemy na jagody, na jagody..." ;)
Witajcie:)
Wybaczcie dłuższą przerwę ale wstyd bylo pisac. Moja ostatnia próba walki z kilogramami skonczyła się na chęciach. Pewnie dalej by tak było, gdyby nie fakt otrzymania opakowania kapsułek wspomagających odchudzanie. Głównym składnikiem jest koncentrat jagod acai. Oprócz nich w preparacie znajduje się wyciąg z liści zielonej herbaty, garcinia cambogia, kofeina, ocet jabłkowy, algi i sproszkowana skórka grejpfruta. Jednym słowem mieszanka wybuchowa :D zobaczymy, z czym to sie je :D
Dzisiaj wzielam pierwszą dawkę, jestem osobą, ktora nie pije kawy a po tych kapsułkach mialam wrazenie, ze kofeine mam wszedzie, kawe czułam nawet w palcach ;)
Pomiary zaktualizuje dopiero jutro ponieważ dzisiaj nie byly by zbyt miarodajne.
Myślicie, ze uda mi sie cos z tym osiągnąć? a może ktos to juz próbował?
Trzymajcie kciuki
zlotalisiczka
Dzień 0
Hej, ładnie sie zaczeło:D Juz przed 6 synek zrobił mi pobudkę, zjedliśmy na śniadanie kanapki z dżemem, popiłam to kubkiem herbaty z 3 łyzeczkami cukru i siadlam do komputera. Idealny początek dnia jak dla osoby, która chciałaby stracić pare(?) kilo, czyż nie? A więc kochani trzymajcie kciuki za zlotalisiczkę i do dzieła;)