Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 dzień
12 września 2008
Zrobiłam własnie obiadek - rybka z pieczarkami i soczek brzoskwiniowy. Pomału szykuję się na wesele, fryzjer zaliczony, prezent zapakowany, suknia wybrana. Córkę wyprawiłam z dziadkiem na grzyby i mam trochę spokoju. Zawroty trochę ustapiły i ogólnie czuję się lepiej. Niestety w tym tygodniu zero ćwiczeń - zgroza! ciężko będzie mi się na nowo przyzwyczajać do bieżni. Jutro WAŻENIE i pomiary ciałka. Już nie mogę się doczekać.