Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 dzień
11 września 2008
Witam - siedzę w domku na zwolnieniu i gotuje obiad dla wszystkich. Posiłki w wykupionej diecie są tak smaczne, że robię je (oczywiście nie wszystkie) dla ogółu. Dzisiaj będzie gotowany kurczak z marchewką i soczek - pycha! Potem pranie, prasowanie, wywiadówka u córki - samo życie. W sobotę idę na wesele i tu problem odwieczny - w co się ubrać? Oczywiście jeszcze prezent muszę kupić, zamówić kwiaty i fryzjera i tak sobie myślę, że chyba już mi się nie chce iść. Plusem jest to, że tańcząc zgubię trochę kcal. To tyle - właśnie pralka skończyła wirować i muszę wywiesić pranie. Jak będę miała czas to jeszcze dzisiaj coś napiszę.