Widzę, że Vitalia wzięła się za zmiany. W końcu jest to o czym tyle razy do nich pisałam, czyli powiadomienia. Napiszcie mi proszę, czy jak odpowiadam na Wasze komentarze pod postem, to dostajecie info, że odpowiedziałam.
Dziś nastrój troszkę lepszy, nie było ataków duszności i głowa tylko chwilę bolała.
Menu ok. 1600 kcal.
Śniadanie g. 7:30
- kanapki z masłem, kiełkami lucerny, żywiecką z indyka i ogórkiem
II śniadanie g. 10:30
- banan
Lunch g. 13:30
- omlet z 2 jaj z serkiem homogenizowanym, dżemem
Obiad g. 16:30
- kasza jaglana z warzywami i halibutem wędzonym
Kolacja g. 20:30
- pieczone serowe placuszki (przepis dodałam do pamiętnika) z sosem jagodowym
W międzyczasie: trochę suszonych owoców, kawa z mlekiem, 3 kostki gorzkiej czekolady
Ćwiczenia:
- 60 minut spaceru
- 30 minut steper
- 10 minut dywanówki + rozciąganie
Jutro ważenie trzymajcie kciuki! Aby nie było tak:
muffintop
13 marca 2014, 17:39omlet - pycha:)
PerfectGirl4Life
13 marca 2014, 16:25Pysznie wygląda ten omlecik :))
Anett1993
13 marca 2014, 14:36placuszki wyglądają obłędnie ! :) i dobry ten obrazek ;p
sarna88
13 marca 2014, 11:29pyszności :D
martini244
13 marca 2014, 11:15fajne menu:)
MusingButterfly
13 marca 2014, 00:07Trzymam kciuki za jutro !:)
Magdalena762013
12 marca 2014, 23:37Tekst (komiks) o wazeniu - genialny. Jak mi waga nie spadnie - zrobie chyba to samo co garfield... A pomysly Twoje - popieram, genialne. No i od razu widac, ze sie lepiej czulas - od razu sa cwiczenia!
nadson
12 marca 2014, 23:17Super placuszki :) Ja robię podobne, ale na patelni (do masy dodaję tylko łyżeczkę oleju) :) Ogólnie pyyysznie u Ciebie!
szila1987
12 marca 2014, 21:41to dobrze że się dziś czujesz lepiej skąd ty bierzesz przepisy na takie pyszności aż mnie ssie
ania14021994
12 marca 2014, 21:15też się cieszę,że się takie coś pojawiło :-) bardzo smacznie jadasz :) dobrej nocki!