Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

hmm co tu napisac. do odchudzania przyczynilo sie wiele czynnikow.Nie jestem otyla wrecz przeciwnie mam prawidlowa mase ciala jednak jak kazda kobieta staram sie ulepszyc swoja figurke stad pomysl na diete i cwiczenia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11316
Komentarzy: 64
Założony: 27 października 2012
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zantex52

kobieta, 33 lat, Gdańsk

170 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 sierpnia 2020 , Komentarze (4)

Coś się ruszyło. Dwa tygodnie bez cukru kolorowych napoji fast foodów i na wadze 65.2  jest już moc. Oby dalej nie zboczyć z dobrych torów. Do cukru nie ciągnie może dlatego że staram się jeść owoce i tym nadrabiam. Woda 1.5 litra dziennie i tak sukces bo wcześniej było z 0.5 litra.  Działamy dalej 🙂

11 sierpnia 2020 , Komentarze (3)

Zawsze myślałam że nie będę mieć problemow z wagą. W miarę dużo się ruszałam, duzo owoców, stresu. A jednak. Po powrocie z Niemiec, urodzeniu dziecka, związku schudlam do 56 kg. Czyli jakieś 12-13. Życiowa sielanka nie trwała zbyt długo i po 5 latach rozstaliśmy się. To było bardzo ciężkie. Trudny tokstyczny związek zajadałam słodyczami, śmieciowym jedzeniem.  Po rozstaniu nie hamowałam się wmawiając sobie ze teraz nikt mi już nie wypomni kostki czekolady, loda i tego że wyglądam jak prosię. Nie byłam gruba. Ważyłam 62 kg przy wzroście 169. Rozpędziłam się i z 58 przytyłam w dwa lata do 68. Załamałam się. Wstydziłam się rozebrać, iść z dzieckiem na basen. Miałam wzloty i upadki. Wzloty kilkudniowe upadki kilkumiesięczne. Od rozstania jestem sama. Ponad 2 lata. Aktualnie jestem 9 dzień bez cukru, śmieciowego jedzenia, gazowanych napoi soków i wielu rzeczy gdzie jest dużo cukru. Zaczęłam ruszać się więcej, choć przez prace mam uszkodzony bark i walcze z bólem. Postanowiłam schudnąc ponownie do 56/55 kg. W najgorszym wypadku 58 też mnie zadowoli. Moja najniższa waga była 54 zaraz po ciąży stres, niedojadanie najwyższa to 68-69, nie licząc ciąży 73. Póki co mam silna wolę, nie ciągnie mnie do słodyczy. Jem zdrowo 5 posiłków kalorie na oko może będzie z 2000 raczej nie więcej. Narazie na wadze minus 2 (waga na czczo). W pracy zaczynam sezon wiec nie mogę się glodzic bo znów bd mieć zawroty i krwotok z nosa. Cel chce osiągnąc na spokojnie. Nie mam konkretnej daty. Chcę zawalczyć o siebie. W końcu za rok już trzydziestka. Mam nadzieje ze nie podlegne. 

19 stycznia 2017 , Komentarze (4)

A wiec i jestem. z kolejnymi niechcianymi kilogramami. Waga 62.5 wzrost 169(chyba bo dawno sie nie mierzylam). Od pazdziernika walka i tylko -3 km (porazka) od wczoraj powrot dieta (zdrowe odzywianie) zero slodkosci i cwiczenia.

Celem jest seksowna sylwetka wiec pewnie tak do 54-55 musze dobic. Lato za 5 miesiecy takze powinnam zdazyc.

Aktywnosc :18.01   15 min bieznia bieg   30 min silowe   45 min orbiterek                    

                   19.01    15 min orbiterek      30 min silowe    45 min bieznia bieg z kilkoma minutami szybszego marszu.

Jedzenie - czysta micha (salatka)

                                  

27 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

Miałam odezwac sie zaraz na drugi dzien  i o dopiero dzisiaj znalazłam chwilke. Chociaz moze znowu sie usprawiedliwiam bo przeciez na wpis nie potrzeba wiele czasu...

Wczoraj wazyłam  sie i waga poka zała 64.2  takze juz mniej niz na poczatku. Szczerze cwiczyłam dwa razy Mel B posladki i brzuch plus rozgrzewka to lacznie 2x30 min. Zawsze to cos.

Najgorsze jest,ze mimo tego ze sie pilnuje ograniczam slodzycze bo to jedyne co jem w nadmiarze to i tak nie ma dnia zebym mogła sobie postawic z czystym serecm 5 w dzienniku fitness.

Mam synka i jak to w wakacje nie zabaraniam mu zjesc czasami loda.Ale jak juz je to nie zjada do konca i oddaje mi. tak bywa z roznego rodzaju ciastkami batonikami lizakami. Nie  chce wyrzucac ale on raz ruszonych drugi raz nie tknie.Rozwiazałabym to nie kupujac mu slodkosci ale sa jeszcze babcie dziadkowie wujkowie ciocie i calkiem obce osoby np sklepowa. Teraz przez wakacje mieszkam na wsi wiec sporo takich osob sie znajdzie.

Pocieszam sie faktem ze we wrzesniu jeszcze nie wiem kiedy, bo mamy mala klotnie z partnerem wracam do domu do miasta. Planuje zapisac sie na silownie, ale tez nie wiem co z tego wyjdzie, gdyz nie mam opieki dla Szymona a tesciowa idzie na operacje kolana wiec na jakis czas odpada jej pomoc, wrecz przeciwnie to ja bede musiała  jej pomoc.

I tak  w kólko cos.

21 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

No dosłownie zaniemowiłam jak stanełam na wage . Skad  u  diabła te 65.5 kg?   Jeszcze rok temu wazyłam 56-57 a tu prawie 10 kg na plusie i to przez rok.  Zaczełam walczyc jw lutym jak bylo 59. Chodziłam troche cwiczyłam i bylo ok. Na tyd zien:( Nigdy w zyciu nie mialam tak zerowej motywacji.Pozniej bylo zaczynam od kwietnia, maja czerwca, lipca, sierpnia. Pare dni naprawde az byłam z siebie dumna. Chodakowska sklapel, ekstra figura.Mel B  posladki brzuch. Dwa razy  nawet biegałam. Jejku  jak ja nienawidze biegac. Ciagle jem jem jem. Niby nic  nie niezdrowego duzo owocow owocow i owocow.Aje jednak tyje.Brałam tabletki luteine i na prolatyne obnizenie.Ale to chyba nie to  jest przyczyna. 

Jestem leniwa  ostatnio bardzo.Ciesze sie ze brzydka pogoda bo chociaz nie musze pokazywac sie na plazy.Moze to znak dla mnie zebym sie ruszyła. Kupiłam płyty do cwiczen , dziennik odchudzania, stroj balsamy ujedrniajace i nic. Potzrebuje kogos kto by ze mna cwiczył z kim mogłabym pogadac, wspierac sie. Mam do zrzucenia te 10 kg. Czas realny do nastepnego lata. nie mam jak chodzic na silownie. Mam w domu dwulatka ktory jest dosc wymagajacym dzieckiem.  Rano szczerze nie chce mi sie cwiczyc, wieczorem o 22   nie mam juz sił.W dzien jak maly spi robie  to czego nie udało mi sie zrobic jak mały biega. Sprztanie gotowanie pranie itp.

Partner nie wspiera mnie w ogole dogryza. Stwierdzil ze skoro nie  biegam to nie schudne, bo od wymachiwania nogami nie schudne tylu kg.

kiedys miałam motywacje schudlam z 69 do 55 kg. A teraz???

MOTYWACJO GDZIE JESTES?

13 lutego 2015, Skomentuj
krokomierz,1848,16,111,4171,1220,1423782000
Dodaj komentarz

24 stycznia 2015, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,0,0,1422079916
Dodaj komentarz

16 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Hmm cwicze trzymam diete i narazie nic nie drgnelo. Pociążowy brzuszek został a ani sie nie obejzymy a juz bedzie lato i bedzie wstyd. Wstawiam zdjecia do oceny.

11 stycznia 2015 , Komentarze (3)

I kolejny dzien walki o szczupla sylwetke. Dzisiaj dodalam najnowsze pomiary, nie jest tak tragicznie ale idealu tez nie ma. Dieta ok chociaz z kazdej strony pokusy. Tesc twierdzi ze jestem za chuda i czestuje ciastem. Moj luby na kolacje przynosi frytki i 4 litry pepsi. Ale ja konsekwentnie skusilam sie tylko na pol mandarynki od tescia:)

Ogolnie ciezko maly tzn Szymon zabkuje  juz najwyzszy czas w koncu za 3 dni skonczy 7 miesiecy. Płacz, płacz i jeszcze raz płacz. Noce nieprzespane, a juz myslalam ze odetchne troche :(

Co do diety to biore udzial w codziennym wyzwaniu hula hop. Z tym ze dopiero kurier musi mi je dostarczyc i wtedy zaczynamy. 

Kurcze dlaczego nie na kazdym produkcie nie jest uwzgledniona kalorycznosc. Przez to nie wiem ile dokladnie kalorii spozywal ale mysle ze tych 1500 nie przekraczam.

Jeszcze tylko zdjecia musze zrobic sylwetki zebym miala z czym porownac na koniec.:)

Miłego dnia dla wszystkich i optymistycznych nastrojow przy tej pogodzie.Pozdrawiam znad morza:)

9 stycznia 2015 , Komentarze (2)

I czas na mnie. Poranne spojrzenie w lustro zmusilo mnie do walki o sylwetke sprzed ciazy.

Nie jest zle z kilogramow zostalo jeszcze 3 wiekszosc zgubilam odrazu po porodzie, a i niewiele przytylam bo okolo 13. No coz ale brzuch sam z siebie nie zniknie. Zaraz zamowie sobie hula hop, skakanke juz mam  i powrot do diety eliminacyjnej i 1500 kcal dziennie. Oby moj luby wspieral mnie w tym bo chipsy pizze i kebeby juz snia mi sie po nocach, a przeciez gotuje codziennie. Musze zalozyc sobie notatnik bo bez zapisywania tego co jem nie bede w stanie kontrolowac swoich postepow. 

A wiec od dzisiaj dieto witaj :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.