Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartkowa porażka... Kolejny dzień przede mną.


Hej. Wczoraj skoczyłam dzień na jakieś 2700 kcal... Nie pytajcie co jadłam. Ale jeszcze mi źle i ciężko. No nic. Idę dalej. Dziś trzymam się planu i będzie lepiej o wiele lepiej !!

  • Krysia105

    Krysia105

    23 maja 2025, 17:58

    Ja mam podobnie. Mało co dobrze na mnie leży i muszę sylwetkę maskować. Z dietą słabo, brak efektów, a może dalej jem zbyt dużo. Próbuję dotrzeć sama do siebie Trzymam kciuki za Ciebie

  • falka75

    falka75

    23 maja 2025, 09:08

    Dziś jest nowy dzień 🍀👍☀️ Trzymaj się

    • zakrecona_zona

      zakrecona_zona

      23 maja 2025, 10:11

      Dokładnie. A jeszcze rano syn mi powiedział że mam brzuch jak w ciąży.... Było to przykre. Dzieci są szczere. Mówią co widzą. Do tego dziś występ na dzień mamy. Już się poryczalam bo we wszystkim wyglądam źle... Ehh. Doszłam do ściany...

    • falka75

      falka75

      23 maja 2025, 10:48

      Rozumiem Cię, naprawdę... Ciężko jest znaleźć motywację i siłę do zmian gdy się w kiepskiej kondycji psychicznie. Dlatego przede wszystkim pogadaj sama że sobą. Z wyrozumiałością. Twoje ciało nie ma lekko. Urodziłaś dzieci. Jesteś Mamą. Musisz sobie z tym wszystkim radzić i radzisz sobie najlepiej jak potrafisz. Ale przyszedł czas zatroszczyć się o siebie. Nie katować ciała tylko o nie zadbać. Odżywić wartościowym jedzonkim. Porozciągać i pomalutku coraz bardziej rozruszać. A ono się odwdzięczy i powoli zobaczysz efekty. To nie ma być katorga tylko troska 👍 Trzymaj sie

    • Eleyna

      Eleyna

      23 maja 2025, 20:34

      Bardzo dobrze napisane *falka* 👍🏻

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.