Hej. Znowu się będę żalić. Ale komu jak nie tu gdzie mnie nikt nie ocenia tylko wspiera? Z mężem dalej słabo. Przez kilka dni w sumie nie rozmawialiśmy. Wczoraj podjęłam próbę rozmowy z nim ale oczywiście skończyło się jak zwykle. Czepianie o moją rodzinę a to że mnie swoimi słowami zranił to nic zero reakcji... Na Co głupia ja liczę ? Ehh.
Wczoraj byłam u dentysty na planowanym wyrywaniu zęba z racji że się złamał a w był już zepsuty i nie dało się go uratować... Szczerze? Byłam trochę przerażona bo poprzednie rwanie (8 lat temu) u innego stomatologa wspominam bardzo źle. Ból okropny rana duża mnóstwo krwi... A wczoraj ? Miłe zaskoczenie. Pan doktor bardzo miły... Delikatny. Dał znieczulenie taka igła że prawie nie poczułam ukucia! Czekał aż wszystko chwyci. Powoli usuwał ząb. Wycierał krew itp. założył szwy i opatrunek z lekiem przeciwbólowym także jak puściło znieczulenie po południu nawet nie brałam żadnej tabletki bo nie boli. Minus że mam gorzki posmak w buzi od tego leku no ale trudno. Wczoraj miałam dietę płynna. Dziś też. Lepiej nie gryźć bo wszystko świeże i żeby nie urazić.
Takze póki co pije. Jogurty koktajle i nie ćwiczę.
aggi35
30 kwietnia 2025, 17:21Jako dziecko moim najgorszym wspomnieniem były ciche dni rodziców, dzieci to czują, to wisi w powietrzu, nawet jeśli niby coś tam sobie formalnie odpowiadacie.... Może uda Wam się to inaczej rozwiązywać
annna1978
30 kwietnia 2025, 17:09Nie cierpię dentysty, dobrze że już po.
ruda.lisiczka
30 kwietnia 2025, 11:05Trzymaj się, dziewczyno:)