Hej. Wczoraj przyjechałam do rodziców. Jest dobrze. Pomagają przy małych ja mam chwilę oddechu. Jest z kim pogadać. W końcu. Z mężem dalej na ścieżce wojennej. On ciągle o coś ma pretensje. Ehh. Kiedy się to skończy?
co do diety już chciałam zaliczyć dzień do udanych ale wieczorem zjadłam z mamą chrupki.
zjadlam.
sniadanie kanapka z serem i wędlina masłem i ketchupem
drugie śniadanie
kawa i kawałek bułki
obiad schabowy ziemniaki ogórki kiszone
kolacja budyń pół szklanki jabłko
no i potem te chrupki i dwa ciastka kruche
milej niedzieli.
Julka19602
25 kwietnia 2021, 07:18Nie było znowu to aż takie odstępstwo od diety. Czasami kiedy się bardzo chce trzeba złamać się by nie popaść w skrajną złość. Ja dziś też zaliczyłam szarlotkę i jedna czekoladke. Miłej niedzieli i pozdrawiam