Hej. Dziś nawet dobrze mi poszła dieta i dzień na plus. Chociaż na kolację miała być zupa a wyszły parówki drobiowe bo dzieci się zbuntowały i chciały budyń 🤦 jak co dzień ostatnio :D no nic może być i tak.
na kilka dni zawieszam dodawanie fotek bo jutro jadę do rodziców. Biorę dzieci i jade na jakieś 3-4 dni. Mój mąż jest tak odporny na mnie. Na moje jakiekolwiek próby rozmowy uświadomienia mu że mi zależy na nas itp. stal się wręcz zimny oschły. A ja już nie mam siły zabiegać o niego. Płaszczyć się przed nim. Pojadę na kilka dni nabiore dystansu odpoczne. Muszę zmienić klimat otoczenie. Za długo siedzę sama. Może po powrocie coś się poprawi. Ale na wiele nie liczę. Dzieci dorosną za kilka lat a my się pewnie rozstaniemy...
moje jedzonko dziś.
budyn pół filiżanki. Kanapki z serkiem i powidłami śliwkowymi kawa
Drugie śniadanie. Pomidorowa. Ciemnym makaronem. ( Syn mi trochę zjadł porcja była dla mnie mniejsza.
obiad. Przegląd lodówki. Makaron kotlet jajko sadzone cebula surówka z kiszonej kapusty
no i na koalicje parówki z chlebem ciemnym masło ketchup ale zdjęcia brak. Zapomniałam zrobić. 🤦
no nic. Tak to jest. U rodziców będę się starać trzymać diety. Jeść z głową. Będę pisać co zjadłam. Treningi zawieszam..nie będzie jak ćwiczyć. Nie szkodzi. Nadrobię jak wrócę.
milego wieczoru i dobrej nocki 😊
Marcioszynka
24 kwietnia 2021, 20:42Wyjazd dobrze Ci zrobi:) U rodziców zawsze najlepiej :)