Hej. Dziś dobry dzień za mną. Dzieci nawet były grzeczne. Byliśmy trochę na dworze. Dieta ok. Jakoś się trzymam. Zrobiłam trening 30 min. Tylko trochę mi motywacjia spada bo uświadomiłam sobie że mój maz mnie raczej bnie kocha... Jest bo jest bo dzieci bo dom itp ale nie czuje w tym czegoś więcej. Jest seks ale to raczej potrzeba fizycznego zaspokojenia niz miłość. Do tej pory starałam się dla niego. Teraz po co ?
no nic. Pożyjemy zobaczymy.
sniadanie. Owsianka z owocami i kostka gorzkiej czekolady plus bakalie
drugie śniadanie zupa pomidorowa z makaronem ciemnym
obiad naleśnik z wędlina i ser żółty. Plus sałata ze śmietaną ( od teściowej) zjadłam dwa takie bo po jednym byłam głodna. Ale po tym obiedzie nie jadłam nic długo bo byłam syta.
przekaska plus garść chrupek kukurydzianych ketchupowych.
kolacja krupnik i kanapka z serem żółtym pół plastra.
2 l wody wypiłam więc sukces :)
bali12
23 kwietnia 2021, 11:10staraj się dal siebie, to Tobie ma być dobrze ze sobą. Oby jeszcze wszystko z mężem się ułożyło
dorotka27k
23 kwietnia 2021, 10:14smutne to "z mężem" ,że tak myślisz..... mam nadzieję że jednak się mylisz i wszystko się Wam ułoży. W moim małżeństwie brakuje mi codziennego okazywania uczuć- mi tego brakuje( np. buziak przed odejściem do pracy, miły sms w ciągu dnia, zapytanie jak Ci minął dzień i takie tam).... a mój mąż uważa to za oczywiste........ inaczej postrzegamy świat- trochę dwa różne światy
zakrecona_zona
23 kwietnia 2021, 10:55Mi tez właśnie tego brakuje. Mam wrażenie że ta nasza miłość tak sobie umiera powoli...
Granatowaa
23 kwietnia 2021, 07:27No patrząc na dzisiejsze menu to byłabym pojedzona dzisiaj u Ciebie 😁 Co do męża... Pewnie jesteś zrezygnowana po ostatniej kłótni. Pogadajcie szczerze. To duzo daje..