Witam, dziś miałam ciężki dzień, mycie okien, zakupy, sprzątanie no ale już mam czystą chałupkę :)
Dziś dietkowo myślę że ok.
I kromka chleba żytniego z dynią z serkiem do smarowania, dwa plastry schabu ze śliwką, ogórki konserwowe.
II sałatka- mix sałat, 75 g fety, łyżka kukurydzy i groszku, łyżka słonecznika i siemienia lnianego, dwie rzodkiewki, 1/2 ogórka świeżego, łyżka oliwy z oliwek, zioła
kawa z mlekiem x2
III zupa pomidorowa domowa z makaronem- miseczka
IV pierś z kury 120 gr smażona i odsączona na oleju kokosowym + warzywa z patelni 300 gr. szklanka soku z pomarańczy.
Bilans: 1194 kcal, 72 gr białka, 59 gr tłuszczu, 94 gr węglowodany.
Pewnie by się przydało jakąś kolację zjeść.
dziś nie mam już sił na ćwiczenia. Do tego okres jakoś nie śmiało się spóźnia...
Barbadine
2 kwietnia 2017, 01:31tez mialam takie same plany, ale niestety mi "nie wyszlo"....
j.lisicka
1 kwietnia 2017, 19:10Najadłaś się? ;)
zakrecona_zona
2 kwietnia 2017, 07:39nom najadłam się ;)
angelisia69
1 kwietnia 2017, 19:00ano przydaloby sie bo malutko kcal,a ty napewno padnieta spalilas dzis sporo.jedzac malo i malo tluszczy mozesz szybko @ stracic,zreszta juz widzialas komenty wczesniej.moze jakis omlet posypany orzechami albo kasza z jajkiem?
zakrecona_zona
2 kwietnia 2017, 07:40o wczorajszej kolacji nie napiszę bo wstyd, ale obiad dziś był obszerny ;)