Witam i o zdrowie pytam
U mnie dobrze:D 7 dzień w sumie to ósmy już dobiega końca, nie tknęłam słodyczy, fast foodów i innego śmieciowego jedzenia:D Nie mówię, że jest łatwo... bo niestety na każdym kroku jakieś pokusy i kusiciele oraz kusicielki, ale walcze dzielnie i nie poddam się choćby skały s*ały, a mury śpiewały!
Postanowienie to postanowienie!
Jeśli chodzi o ćwiczenia to jest gorzej... dopiero wczoraj zmobilizowałam się do czegokolwiek, ale lepiej późno niż wcale... co nie... ? rozpoczęłam A6W, trochę pokręciłam hula hopem...mam nadzieję, że wytrwam i w tym....ale ja jestem taki leń, trzeba to dziadostwo wytępić jak najprędzej.!!!
Co do pomiarów i wagi, to nie mam pojęcia jak jest. Postanowiłam obmierzyć się z kazdej strony dopiero w środę za tydzień. Może i zrobię zdjęcia rezultatów (jeśli takowe będą i o ile wytrwam w 6 weidera) ćwiczeń na brzuchol. ;D
Z poza dietetycznych spraw, to odebrałam dzisiaj moje okulary i szczerze powiem to nie zdawałam sobie sprawy, że świat ma tak wyraźne kolory i kontury:D
Buziaki i kopniaki na szczęście, aby dietka szła jak najlepiej dla wszystkich i każdego z osobna:D
sizeminus
25 lutego 2013, 16:30hehe ;D mój chłopak ciagle mi powatzra,ze jestem chuda, ale jakbym wazyla 100kg to on tez by to mówił xd tak juz ma zaprogramowane xd ale dziekuje za słowa otuchy ;*
sizeminus
24 lutego 2013, 21:01bardzo dobrze to ujełaś ;)
sizeminus
23 lutego 2013, 19:43dziekuje bardzo ;* mam nadzieje,ze nam wszystkim sie uda ;)
sizeminus
22 lutego 2013, 19:07narazie jedyna propozycja to Mel B trening nóg ;) ale czy to dziala, to nie wime ;)
teinaa
22 lutego 2013, 09:13Dziękuję i życzę wytrwałości w ćwiczeniach! :)
sizeminus
21 lutego 2013, 20:13ja tez zdecydowanie lepiej sie czuje w ładnej bieliźnie ;D
Robustesse
21 lutego 2013, 18:04To dobrze, że się trzymasz :-) U mnie jest słabiutko z ćwiczonkami na razie, ale wróciłam na 1 000 kcal i czekam, aż moje chęci do mnie wrócą :-) Nie ma co siebie zmuszać, skoro nie czerpię z tego przyjemności. W końcu wszystko robię dla siebie. :-) Buziaczki!
Lejdis1984
20 lutego 2013, 22:48O tak z tymi pokusami musimy walczyć to one nam niszczą diete,ja tez mam ostatnio lenia na ćwiczenia ale nastawiam sie,ze jak przyjdzie wiosna i zaświeci słonce to się zmotywuję i bedzie dobrze.Pozdrawiam.
sizeminus
20 lutego 2013, 21:45no ja juz mam swój motywator ;D powodzenia i silnej woli!