już od tygodnia waga stoi... wciąż 83,8 kg. Przyznam szczerze, że już mam dość i zapał do dalszej walki jakby zmalał... dietę trzymam- rzekłabym wzorowo, ćwiczę sumiennie (dziś orbi 80 min), a waga jakby zaczarowana... wrrrr.
jutro mam wizytę u kosmetyczki- idę na mikrodermabrazję. Ciekawa jestem efektów zabiegu i tego ile razy będę musiała zabieg powtórzyć, aby wreszcie doprowadzić buzię do porządku.
i żeby zabawniej było to Córcia mi się rozchorowała. Niby tylko katar, ale spływa do gardła, a wtedy kaszel. Jeszcze zmian osłuchowych nie ma, wróciłyśmy do domu z syropkami, ale tak między nami- wieczorem wydaje mi się że było dużo gorzej niż rano... Boję się weekendu, bo wtedy to na szpital trzeba jechać, a tam jeszcze nigdy mi dziecka nie wyleczyli...
Mężuś jutro wraca:) cieszę się bardzo... nadal mam motyle w brzuchu jak czekam na niego, a to już naście lat po ślubie:)
w planach był wypad na basen, ale chyba nic z tego nie będzie... pewnie wyślę męża z moją Uczennicą, a ja z Młodą w domu zostanę...
ok, kończę nudzić. Słodkich snów i powodzenia w chudnięciu:)
roogirl
12 lutego 2016, 20:02I jak zabieg? Bolało? :) Córka niech wraca do zdrowia.
zaba2112
12 lutego 2016, 20:38mikro nie boli i jest nawet przyjemne, ale moja kosmetyczka robi wtedy też czyszczenie- wygniatanie zaskórniaków a to już boli i szczerze mówiąc nie znoszę tego. Jak narazie wiem, że za miesiąc następny zabieg i potem za półtora kolejny a dalej się zobaczy... sporo kasy mnie ta buziunia kosztować będzie:(. Córcia dziękuje:)
doloress1988
12 lutego 2016, 13:33spokojnie ruszy w końcu ;))
jamay
12 lutego 2016, 10:32U mnie waga przy 81 nie chce ruszyc.
mniejznaczylepiej
11 lutego 2016, 23:11u mnie waga stała z półtora albo dwa tygodnie aż do choroby i też już się denerwowałam
BeMyGuest
11 lutego 2016, 22:00Miałam zastój przez dwa tygodnie, to nie jest jeszcze koniec świata. Waż się rzadziej! :D
Niesia92
11 lutego 2016, 21:31ja właśnie jak się zbliżam do 8, to mam mega długi zastój i rzucam to w cholerę ;)