no właśnie drogi Pamiętniku. Nie było mnie tu od maja zeszłego roku... wstyd.
Cóż mogę powiedzieć. Niewiele się zmieniło. Waga podskoczyła po Świętach do 72 kg, ale już nad tym pracuję. Po skończeniu diety IGpro utrzymywała się na poziomie 69 kg i tak było dobrze. Teraz znów walczę, ale bez ciśnienia że szybko, że muszę... dobrze jest jak jest. Chciałabym zrzucić jakieś 4-5 kilo nie więcej, najważniejsze, że po zakończeniu diety nie dopadło mnie to okropne jojo, ale też jest faktem, że się pilnowałam. Nie, żeby nie było mega fatalnych dietetycznie dni, ale opamiętanie w porę nadchodziło. Tak więc aktualnie na wadze 71,5 kg a cel na resztę życia 67 kg:).
teraz znów zaczynam samodzielną walkę ze wsparciem diety IGpro- tzn tego co się wówczas nauczyłam. Będzie dobrze:)
aaa i jeszcze jedno. Wyrzuciłam z szafy wszystkie "wory" które wcześniej nosiłam, wiem, że tamte czasy już nigdy nie wrócą:)
buziaki:)
dzuliana
16 stycznia 2014, 13:433mam kciuki:-))
lapaz80
14 stycznia 2014, 22:00Powodzenia. :)
Karampuk
14 stycznia 2014, 17:58amen :-)
Kenzo1976
14 stycznia 2014, 16:56Trzymam kciuki za sukces, a dopasowane ciuszki to strzał w dziesiątkę, pozdrawiam serdecznie. ;))
patrycjaa84
14 stycznia 2014, 16:49powodzenia:)
aguska27
14 stycznia 2014, 13:25ja też zrobiłam segregację :) buziaki i pozdrowienia :*