Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Za wczoraj ;p


To nie był dobry dzień , chociaż na taki się zapowiadał;/
No ,ale niestety ;/ trudnoo.. ani z dietą nie było dobrze ,ani z  moją aktywnościa , w zasadzie od rana do wieczora siedziałam w książkach ;/ masakra...
Do rzeczy..

Ś:
jajecznica z cebulką , na łyżeczce masła + 2 kromki ciemnego chleba
Mój plan był taki ,że cały dzień będę sobie podjadać zupę , bo przecież taka zupa na kostce z warzywami , z łyżką jogurtu nat na cały garnek jest ok,ale nie skończyło się na zupie;/
O: zupa , a później 2 kromki z serkiem ;/
P:brak , jakoś tak wyszło
K: owsianka , szkl mleka , banan
 a koło 22 ;/ znowu kolacja , 2 kiełbasy gotowane + 2 kromki

Może nie ma jakiejś tragedii ,ale tyle chleba to już przesada;/ 
i ta godzina...
co do aktywności :
Nożyce 40 zaliczone + 10 przysiadów , po tej nauce nie miałam siły na Mel ,ani czasu , tak wiem to 40 minut , ale naprawde przy tym ile mam teraz nauki to baardzo dużo , dlatego też boję się tego tygodnia , bo ciągle mam jakąś naukę,ale będę się starać.. 
Trzymam Kciuki Za Was!
  • martiszonn

    martiszonn

    12 stycznia 2014, 16:28

    Tydzień szybko zleci, przetrwasz go i spokojnie będziesz mogła walczyć o wymarzoną figurkę. xD. Ja weekend mam za sobą i jakoś poszło. Ale nauki do sesji tyle że ho ho więc z nauką sama nie jesteś. :p. Damy radę. W końcu kto ma dać jak nie My ?:) Też będę chciała pomyśleć jutro nad posiłkami żeby zmniejszyć ilość pieczywa do 2 razy dziennie :D. Grunt to pozytywne myślenia

  • mlle_fitness

    mlle_fitness

    12 stycznia 2014, 10:15

    Zaciśnij zęby i przetrwaj ten tydzień. Po nim będziesz mogła dać czadu :) teraz spróbuj chociaż minimalnie się poruszać, chociaż jakiś spacer, żeby przewietrzyć mózg :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.