Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12 kg w dół


Odchudzanie? No nie do końca. Jak schudnąć tak, żeby nie katować się dietami? Czy jest dobry na to sposób? Cały czas zadawałam sobie takie pytania, jak to zrobić. Jak się okazało odpowiedź przyszła bardzo szybko. Na pasku na vitalii nie ma mojej największej wagi, jaką miałam. Osiągnęłam 93kg, a to już była otyłość. Smutki z powodu wagi? Co zrobić? Najlepiej zajeść smutki i nic dziwnego, że się aż tak spasłam. Od lipca 2017 roku zmieniłam sposób odżywiania. Diety? Stanowczo mówię im nie. Próbowałam się przygotować do diety dr Dąbrowskiej, ale stwierdziłam, że na razie jak chudnę, to nie ma sensu wprowadzać diet. Mój sposób to początkowo jedzenie 5 posiłków o mniej więcej równych odstępach w czasie, co mniej więcej 3-4 godziny. Początkowo starałam się jeść ostatni posiłek nie później niż 20. Teraz do godziny 17:30 jestem już po kolacji, jednak opuszczam przystawkę, bo 5 posiłków to za dużo. Wody piję bardzo dużo, czasami zdarza się, że ponad 4 litry. Nie katuje się daniami, których nie lubie, jem to na co mam ochotę. Ograniczyłam tłuszcze, cukier oraz sól, nie zmienia to faktu, że czasami pozwolę sobie na coś słodkiego lub słonego. W tym momencie minęły 2 miesiące odkąd zmieniłam nawyki żywieniowe, a moja waga wynosi tyle co na początku studiów, czyli 81kg. To jest dużo, owszem, ale jak na 2 miesiące bez ćwiczeń, tylko inny sposób odżywiania to naprawdę dobry efekt, aby pożegnać 12kg. Nie poddaję się, walczę dalej. Moim celem teraz jest 70kg :) a później się zobaczy. Niestety z treningów Ewy Chodakowskiej nie mogę korzystać, bo strasznie obciąża mi kolano, które jest w słabej kondycji. Dzisiaj zaczęłam A6W - wiem, że będą efekty. Nie mogę się poddać! Przede mną długa droga w odchudzaniu, marzy mi się waga 58 - a co z tego będzie? To się okaże. Jak wrócę do Rzeszowa to planuję z powrotem zacząć jeździć na rowerze - ot takie drobne treningi :) Jak do tej pory zauważyłam, że kluczem do schudnięcia jest sposób odżywiania. To wcale nie oznacza, że trzeba kupować diety, chodzić do dietetyczek - wystarczy samemu poczytać, co powinno się unikać i postarać się zastosować do tego. A co jeżeli jest się głodnym pomiędzy posiłkami? Tu z pomocą przychodzi czysta woda. Nie gazowana, nie smakowa - zwykła woda. Zaraz ktoś powie, że taa łatwo mi mówić i w ogóle, udało mi się schudnąć, a przecież nie każdemu musi. Otóż powiem tyle mam utrudnione odchudzanie, bo od początku odchudzania przyjmuję tabletki (hormony) po których się tyje. Mi się udało schudnąć, ale to nie zasługa tych tabletek tylko mojej silnej woli ! Po tabletkach non stop dopada mnie straszny głód między posiłkami. Tak jak teraz dochodzi 12 godzina, obiad będzie o 14 a ja jestem strasznie głodna. Ale nie dam się ! Zaraz będę pić wodę i wytrzymam. To wszystko siedzi w naszej głowie. Trzeba walczyć ze swoimi nawykami, jak tylko wyreguluje się sposób żywienia to zaraz same zauważycie że jesteście głodne o określonych porach :) Powodzenia w drodze do wymarzonej sylwetki. Najważniejsze to nie poddawać się. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.