Witajcie, wczorajszy poniedzialek przeszedł do historii i to chyba dobrze:) . Plan był dobry tr,eba się wziąć za siebie i wrzuciłam tak głównie pod siebie wyzwanie Szybkie 4 dni i wczoraj miał być dzień przygotowania bo wyzwanie od dzisiaj. Pogoda nie za bardzo sprzyjała ponieważ byli bardzo duszno i gorąco,w pracy zepsuła się klimatyzacja i był dramat. W pracy zjadłam bułkę grahamkę z zieloną sałatą, wędliną i wypiłam pół litra wody. Potem zjadłam sałatkę, wypiłam kawkę i znowu woda... Przyjechałam do domu z bólem głowy, zjadłam obiadek chwilkę odpoczęłam i pojechałam na godzinę na działkę. Oplewilam grządkę przyjechałam do domu i się zaczęło: najpierw kawałek pachnącej suszonej kiełbaski, potem chlebek z czekoladą - masło czekoladowe (ja nie jem ani białego pieczywa ani masła czekoladowego). Jakby w to było dobre!!! Widocznie człowiek musi zaszaleć! Dzisiaj jest pierwszy dzień mojego wyzwania (to taki mały wstęp do czerwcowej walki) za oknem pada więc może się uda... Miłego dnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nelawa
28 maja 2019, 14:50no to dzisiaj juz się pilnuj :) nie daj się pokonac jakiejś głupiej kanapce ;)
wojtekewa
28 maja 2019, 15:20Taki mam zamiar :)
aska1277
28 maja 2019, 12:19Trzymam kciuki,kopnij mnie w zadek abym ruszyła na nowo :)
wojtekewa
28 maja 2019, 15:20Proszę bardzo KOP:) wystarczy???