....wolna. Jeszcze do mnie nie dotarło to że mam wolne!!!!! Zdałam na 5!
Mam czas na wszytsko co zawsze musiało czekać bo egzaminy, bo nauka, bo praca, bo obrona. Mogę bezkarnie iśc na zakupy, biegać bez poczucia że zabieram czas nauce. Mogę iśc na długi spacer bez notatek pod ręką. Mogę przeczytać książkę, obejrzeć film, pomudzic się, spotkać z dawno niewidzianymi znajomymi.
Życie jest piekne!!!!
W piątek byłam tak zdenerwowana, że prawie nic nie jadłam(pierwszy posiłek zjadłam o 18.00) Jeśli obrona to nic w porównaniu ze ślubem, to przed ślubem jeść nie będę tydzień przed.
Zanim o tym że dietka uciekła na urlop(jak zawsaze kiedy jestem w domu, nie wiem dlaczego włącza mi się wtedy taki apetyt że wszystko mi smakuje) trochę o mojej "walce" z rodzinką. Otóż rodzinka dostała wsparcie. I to nie byle jakie. Murem za nia stanęli sąsiedzi! Jedni wmawiają mi ze mam anoreksję, inni że to bulimia. Nie mogłam spokojnie przejśc przez moja kochaną wioseczkę żebym czegoś nie usłyszała. jeszcze tylko 2 weekendy w domu! jakoś wytrzymam.
Dietkowo kiepsko. ale jak zwykle od dziś robie wszystko żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia(najlepsze w tym jest to że mam więcej czasu na bieganie i rower) Zastanawiam się na rolkami. Nie potrafię jeździć ale przeciez zawsze mogę się nauczyć. Pomyślę jeszcze o tym...i oczywiście przekonam K żeby jeździł ze mną.
Dziękuję Wam za wsparcie i trzmanie kciuków!
poszukujaca
13 lipca 2009, 11:46gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ps. masz normalne bmi wiec ludzie pewnie sa zazdrosni olej ich!! gratuluje!! zasluzylas na wakacje;D ps. ja szukam tanich noclegow nad morzem--bez znaczenia miejscowosc... buziaki;*
DronningQueen
13 lipca 2009, 09:29gratuluję. Ludźmi sie nie przejmuj, a co do dietki to wrzuc na luz! :)
menevagoriel
13 lipca 2009, 08:54gratuluje :) a co do ludzi, to sie nie przejmuj :0 niedlugo znajda sobie nowy temat i nowa osobe ;p tak to juz jest niestety :) sciskam mocno :)
gocharda
13 lipca 2009, 08:36Gratuluję udanej obrony! Wiem jak to jest jak człowiek ma nagle dużo wolnego czasu :) nie wiadomo co ze sobą zrobić i ciągle ma się poczucie, że jednak to nie możliwe, że już nie trzeba się uczyć albo nad czymś pracować ale z czasem to przechodzi:) Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie i pozdrawiam!