.....moje własne lenistwo! Tak, niestety! Sama sobie szkodzę nic nie robieniem! Na efekty nie musiałam długo czekać... Ledwo przebiegałam dziś 4,5 km! Nie biegałam od 24.07 i moją kondycję diabli wzięli! Wszystko trzeba zaczynać od nowa! Zacznę! Jutro też pobiegam! Nic to ze za tydzień jedziemy na wakacje i znowu będzie 2 tyg. przerwy. Nawet nie myślę żeby odpuścić. Po powrocie zacznę od nowa. Nie pozwolę alby leń ogarnął mnie całkowicie i przekonał mój zdrowy rozsądek że nie ma sensu zaczynać skoro i tak za tydzień będzie przerwa. Nic z tego!!!!
Zresztą wakacje zaplanowałam intensywne. Od zamku do zamku. Od jaskini do jaskini. Pieszy szlak przez cały Kraków....Zresztą dla nas to nic nowego. Zawsze mamy intensywne wakacje. Zobaczyć jak najwięcej w czasie wyjazdu! Nie zdarzyło się jeszcze żebyśmy nie wrócili niezmordowani z naszych wojaży. I tak będzie tym razem!
Zapomniałabym z tego wszystkiego...mimo mordu na mnie w trakcie biegania przebiegałam 3km w 15min i 19s. Jestem dumna i zadowolona! Bo trzeba umieć się cieszyć z małych rzeczy!!!!
Do Zakopanego zostało 769,4km
Kiedyś dobiegnę!
aneekk
9 sierpnia 2012, 07:27I tak powinnaś być z siebie dumna , ja nawet 1 km nie przebiegnę. :( Powodzenia! Na pewno dobiegniesz!
kotusiek
7 sierpnia 2012, 08:59Kochana dobiegniesz i to jest pewne ;) Uwazaj tylko na stawy, przeciazac organizmu tez nie mozna, a w czasie biegów łatwo o kontuzję ;)
Kumciaa
7 sierpnia 2012, 08:40Dobiegniesz, dobiegniesz:) Tylko musisz być bardziej zawzięta:)) Pozdrawiam i .... masz fajne wakacje:)