Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiossna

kobieta, 36 lat, Warszawa

169 cm, 90.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 maja 2015 , Komentarze (5)

No wiec moje kochane byłam dziś na siłowni.  Mój mąż został z malutką.  Niestety po 5 minutach treningu napisał mi ze mała płacze i nie może sobie dać rady. Uwolnił am trochę endorfin i od razu poczułam się lepiej. Do piątku zostają mi tylko spacery a w piątek znowu idę.  No i trzeba się uspokoić z jedzeniem bo wciąga jak odkurzacz. Buziaki.

24 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

witajcie moje kochane. Mało pisze bo nie ma się czym chwalić,  miałam wystartować na siłownię ale nie mogę sobie zorganizować czasu. Mój mąż zadeklarował się ze zostanie z malutką ale ma sporo roboty na podwórku wiec nie mam jej z kim zostawić.  Kalorie palę na spacerach ale musze tez ćwiczyć bo ciało będzie kiepsko wyglądało.  Mam nadzieje ze juz w maju wystartuje. 

W  poniedziałek obchodziliśmy druga rocznicę ślubu,  dostałam tableta a mój mąż koszulkę jego ukochanej legii. Dzięki temu że mam tego tableta, mam nadzieje być częstym gościem na Vitalii. 

Buziaki

10 kwietnia 2015 , Komentarze (12)

Witajcie kochane.

Waga kolejny kilogram w dół po świętach, córka wyciąga ze mnie :)

Wybaczcie, ale nie ma mnie za często. Nie mam o czym pisać. Jadłospis monotonny, ćwiczeń nie ma. Święta były takie sobie. Pojechaliśmy tylko do teściów pierwszego dnia a potem  siedzieliśmy w domu. 

Całuje Was moje kochane. Mam nadzieję że uda mi się nadrobić niedługo.

2 kwietnia 2015 , Komentarze (6)
  • Wydawać by się mogło ze Święta w tym roku odwollane. Pogoda masakry zna. Siedzimy z mała w domu bo ciągle pada i wieje. Miałam wziąć ją w wózek i iść w sobotę ze święconką ale podejrzewam ze długo nie wyjdziemy na dwór. życzymy wszystkim wesołych świąt. Może u Was pogoda dopisuje.

17 marca 2015 , Komentarze (23)

Hej dziewczęta.

U nas złe wieści, malutka ma zapalenie spojówek. Wczoraj byłyśmy u okulisty. Dostała antybiotyk w kropelkach, zakraplamy od wczoraj i już jest lepiej. Ostatnio też mało śpi, ma takie bóle które wyglądają na moje oko jak kolkowe. Jest cisza i nagle: Łaaaaaaaaaaa! Krzyk taki jakby ktoś mi dzieciaka mordował, masakra. Najgorsze to że ja i mąż cierpimy razem z nią bo nie wiadomo jak pomóc. Wczoraj zaczęłam podawać kropelki Delicol, wydaje mi się że jest poprawa, bo dziś przespała mi w dzien dwie godziny bez przerwy. 

Z dobrych wieści tyle że uruchomiłam Endomondo, nie używałam nawet podczas ciążowych spacerów. Będziemy się spacerkowac, pogoda piękna! 

Macie tu cioteczki zdjęcie mojej Perły.

Buziaki!

14 marca 2015 , Komentarze (18)

Witajcie kochane.

Piszę o takiej dziwnej porze bo dziecko wisi na piersi a ja mam ręce wolne i pomyślałam sobie że warto skorzystać z wolnej chwili.

Otóż, przyjechał wózek (w innym kolorze niż planowlismy, ale jest śliczny), co za tym idzie ruszamy ze spacerami. Dziecko ma chyba tak samo dość siedzenia w domu jak ja.  Tylko ze ktoś ukradł wiosnę, a była juz na całego.

Proszę bardzo, oto wózek

10 marca 2015 , Komentarze (18)

Witajcie, moja córka skończyła dwa tygodnie w piątek. Jakoś sobie radzimy, powoli zaczynają przychodzić do nas goście. Bardzo się z tego cieszymy bo w domu we dwie to byśmy chyba zdziczały, ale cóż... tu pojawia się problem. Wiem że pewnie wszystkie matki to przeżyły, ale we mnie krew się burzy kiedy słyszę tzw. garść dobrych rad. Zaczynając od mojej mamy która mówi że jak wychodzę na dwór to mam okrywać piersi pieluchą bo dziecko się "nassie wiatru" i będzie płakało. Od teściowej że dziecku jest za zimno (temperatura w domu około 21 stopni) i ciągle powtarza: ojej, jakie masz zimne rączki, babcia Ci ogrzeje .(smiech) Mój mąż mówi wtedy: Mamo, wychowałaś swoje to pozwól że my sobie ze swoim poradzimy. Dzięki Bogu teściowa zobaczy nas dopiero w święta więc na jakiś czas mam spokój. Gorzej z moją mamą, ona wszystko wie najlepiej.

Czekam tylko jak usłyszę od kogoś że dziecko dużo je bo się nie najada dlatego że mam za chude mleko , albo że płacze bo coś zjadłam i jej zaszkodziło.:D

Czasami zanim coś zjem zastanawiam się mocno, wchodze w wyszukiwarkę i wyszukuję. Niestety internet więcej rzeczy zabrania niż pozwala, łącznie z całą gamą swieżych warzyw bez których uważam nie można się obyć. Więc słuchając się samej siebie odstawiłam czosnek i cebulę a resztę wcinam.

Ps. Pogoda piękna, nie ma to jak urodzić pod koniec zimy. Spacerki przed nami

Buziaki (przytul)

28 lutego 2015 , Komentarze (8)

Podsumowując całą ciąże. Przybyło mi tu i ówdzie. Czas się z tym zmierzyć. Jak narazie natura mi sprzyja, karmię  piersią więc waga spada. Ciało jest jeszcze dosyć opuchnięte, szczególnie nogi, brzuch wygląda jakbym była w 5 miesiącu ciąży. Jestem po cesarskim cięciu więc nie ma na razie mowy o ćwiczeniach. Odżywianie musi być w porządku żeby mój mały bąbel nie miał kolek i żadnych dolegliwości. Pasek aktualizowałam i czekam na wózek, nie mogę się doczekać spacerów. 

Buziaki 

26 lutego 2015 , Komentarze (16)

Witajcie kochane. Moja mała już jest na świecie. Ma na imię Natalia. Urodziła się 20.02 o 12.40.

10 pkt, 55 cm, 3550g. 

Jesteśmy całe i zdrowe, koczujemy w domu, czekamy na pierwszy spacer i uczymy się współpracy. Pozdrawiamy 

11 lutego 2015 , Komentarze (18)

Witajcie. Wieści średnio świeże, dziecko nadal jest w pozycji pośladkowej. Idę jeszcze 16-tego na usg żeby się upewnić że się nie przekręciło ale lekarz wczoraj na USG ocenił ze malutkie szanse. Datę cesarki uzgodniliśmy na 20 lutego więc za chwilę będę mamusią a Wy ciociami :D

Duże buziaki i czekajcie na fotki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.