Witam,
siebie witam przede wszystkim. I Was, jeśli ktokolwiek tu zechce zajrzeć.
Zaczynam dziś nową drogę życia. Mam nadzieję, że nową i że na zawsze. Mam 36 lat, skończone 2 dni temu. Czy jestem zadowolona? Tak, bo mam cudownych synów, mam męża, pracę. Jestem dumna i zadowolona z otoczenia mnie, ale z samej siebie już nie. Pomyślałam dziś, próbując dobrać jakiś namiot z szafy do namiotowych spodni, które ledwo zapięłam. Pomyślałam, że siebie nienawidzę. Unikam swojego odbicia z lustrze, unikam zakupów. Cokolwiek nie ubiorę wyglądam koszmarnie, okrywam się workami i sweterkami tuszującymi moją otyłość. We wszystkich wiosennych butach, jakie 3 dni temu mierzyłam stopa wypływa na boki. Nie kupiłam żadnej pary :( Wg BMI mam +40kg nadwagi! Mój syn waży 34 - jest taki ciężki, jak śpiącego przenoszę go z kanapy na łóżko. Pomyśleć, że ja takie ciężkie "coś" noszę na sobie. Do tej pory nie czułam tego ciężaru. Byłam zawsze otyła, ale max 20kg. Waga się wahała, ale nigdy nie aż tak, abym się przeraziła. Od 2 dni jestem przerażona. Przerażona świadomością, że lata lecą, a ja umieram. Świadomie się uśmiercam! Nie mam siły tak dalej, chcę zrzucić choć połowę.
Weszłam na Vitalię szukając motywacji, inspiracji ale i bata. Większość pamiętników z tak dużym balastem jest jednak dla mnie zamknięta. Postaram się tu meldować codziennie. Może znajdzie się osoba, która waży lub ważyła +/-106 i zechciałaby mnie wesprzeć - będę wdzięczna. Jeśli nie - będę pisać i tak, traktując ten pamiętnik jak kanapę u psychologa i bata dla samej siebie. Może mi będzie łatwiej, oby!
Alex246
17 marca 2014, 12:57Myślę, że każde wsparcie jest ważne, mniejsza z tym czy ktoś schudł 20 czy 40 kg to dla każdego z nas ważne i każda ma jakieś swoje cenne doświadczenia :) A z tego co wiem, to są utworzone przeróżne grupy więc na pewno znajdziesz cos dla siebie :)
VikiMorgan
17 marca 2014, 12:56tyle kg samemu ciężko schudnąć ale jest to możliwe. Po pierwsze zapomnij o walce, bo musisz współpracować z organizmem a nie mu robić na przekór jak chesz mieć trwałe efekty. Po drugie musisz być cierpliwa a po trzecie zacząć się edukować w kwestiach zdrowego jedzenia. Pamiętaj że 70% to dieta reszta to ćwiczenia jeżeli chodzi o sylwetkę ale z drugiej strony ćwiczenia spowodują że będziesz mieć więcej siły :). Ale zapomnij o chodakowskiej jak nie chcesz pogorszyć problemów zdrowotnych. Postaw na dietę redukcyjna nie odchudzającą. Czym one się różnią? Podejściem do tego samego- dieta odchudzająca to tylko zbijanie kg, dieta redukcyjna - zbijanie nadmiaru tłuszczu. Dieta redukcyjna jest zdrowsza, przyjemniejsza i ma mniejsze jojo - bo niestety zawsze coś wróci bo organizm ludzki się przyzwyczaja do złych nawyków oraz otoczenie kusi i wywiera presję. Jeżeli potrzebujesz pomocy to pisz na prv -chętnie pomogę.
agulina30
17 marca 2014, 12:41Witaj! dobrze, że chcesz pozytywnych zmian w swoim życiu. warto o to walczyć. trzymam kciuki i czekam na relacje!
niezapominajka33
17 marca 2014, 12:33Witaj na Vitalii. Dobrze, że tu trafiłaś. Zapraszam do znajomych :). Może nie mam tyle do zrzucenia, ale wspierać, pisać, motywować, chwalić lub ochrzaniać mogę :)