....taka niewymiarowa....pomierzylam sie dzis po silowni....pojechalam na nia dosc wczesnie, bo o 6, ale spac nie moglam ze stresu....bo egzamin pisalam dzis ....no ale nie o tym byc mialo....wrocmy do sedna...tak wiec
biust - 98
talia - 82 ( o zgroooozo )
biodra - 92
udo - 48
lydka - 34
....jak tak popatrze na te cyferki to w glowie rodzi mi sie obraz takiej kolorowej beczulki...pewnie to i ma swoje uroki....nie kazdy moze byc beczulka i do tego kolorowa hehehhee....tyle tylko, ze ja od roku pracuje nad tym....spedzam dwie godziny na silowni niemalze kazdego dnia....i coooo??.....i nico.....wracajac wiec z uczelni, stojac w olbrzymim korku na M3 doszlam do wniosku, ze juz inna nie bede....ze nie da sie zrobic z De Niro Nicolasa Cage....sooooo.....uznalam, ze godze sie na bycie tym bednarzowym wytworem byle tylko nie napelniali mnie solonym miesem....moze byc woda, ewentualnie kapucha :)))
renianh
17 maja 2012, 22:05Zgadzam się z Toba .Moj syn jest już 8lat w Irlandii i wciąż mówi o powrocie a ja wciąz myślę po co, do czego ,ale tylko myślę tak jak on tylko mówi...
sr.lalita
16 maja 2012, 12:07Hmm, ja nic nie biore na trening. Zdecydowalam ze zaczne o tym myslec dopiero jak bede biegac 2 godziny i wiecej... Ale w domu potestuje rózne specyfiki ;-) xx
Glover
15 maja 2012, 07:39Maj? Pięknie jest?
calineczkazbajki
13 maja 2012, 09:11gdzie się podziewasz ?
hoffnungsvoll
12 maja 2012, 06:29Ale ma fajnie ten Wasz znajomy! Pojdę tam na pewno, może nie calą trasę jak on, tylko chcialabym przed 50tką;-) Dawaj znać co u niego, jak wrażenia i wogóle. Buziaki!
sr.lalita
9 maja 2012, 11:07Bo mieszkasz niedaleko... Dla nas byłoby to do dwóch godzin więcej drogi, a ponoć jest tam bardzo busy w bank holidaye i inne takie. Walia natomiast była cicha i spokojna... Ale do Kornwalii też się wkońcu wybiorę, bo byłam tylko w Bude i to przypadkiem... Co do Szkocji, to jest zupełnie inna liga, ale jest baaardzo magicznie. Po drodze polecam jeszcze Lake District - jest pięknie. x
alinan1
8 maja 2012, 13:09ha ha ha ..ot sie leniuszek znalazł:):):) No dobra...powodzenia z tym chlebkiem!!!
alinan1
8 maja 2012, 12:54ło matko..taką straszną wersję postu chcesz sobie zafundować?? chleb i woda tylko? Oj..nyślę, że Twój Cez Ci na to nie pozwoli:):):) A co? Warzywka Ci nie wychodzą? Ale Ty właściwie po co? Dla zdrowotności, czy dla schudnięcia? Bo chudnąć to Ty nie masz z czego! Już ustaliłyśmy!:):) ściskam "namiętnie"
alinan1
7 maja 2012, 19:49chłe, chłe.."ślicznotko"..(mów do mnie jeszcze....) No jak jakiej gramatury? Normalnej..100g. Leżała na stole w kuchni chyba ze 2 tygodnie spokojnie, a dziś sie na mnie rzuciła! Zjadłam i spokój! Nic mi już teraz nie grozi i od jutra przemieniam sie w Królową Warzyw? Jak to Ty mnie raczyłaś jakos tak pięknie ochrzcić?
KropelkaRosy
5 maja 2012, 23:145,41 to znaczy, że biegniemy 1 km ze średnią prędkością 5 minut 41 sek. :)
Hebe34
5 maja 2012, 21:33..marudzisz,ciotka... nogi masz jak 20 latka ,swietny biust i wlosy a na brzuch i tak nie zwrócilam uwagi jak przegladalam twoje zdjecia...........
Hebe34
5 maja 2012, 21:33..marudzisz,ciotka... nogi masz jak 20 latka ,swietny biust i wlosy a na brzuch i tak nie zwrócilam uwagi jak przegladalam twoje zdjecia...........
Glover
1 maja 2012, 12:07:) Jestem... :) Dziękuję, że czekałaś. :)
fiona.smutna
28 kwietnia 2012, 17:20Ty niewymiarowa? no ja bym sobie życzyła takich "niewymiarów":))))
calineczkazbajki
25 kwietnia 2012, 22:01u mnie okazało się max wykorzystanie okresu płodnego dało piękny owoc :)
alinan1
25 kwietnia 2012, 13:54ano .."otóż to Kubusiu...otóż TO!" Bądź sobą!! I nie jesteś żadną beczułką!! "Wariatka jedna":):):) No..może tylko nie masz talii osy, ale to taka figura.. (ja też taką mam i jak tyję to na pierwszy ogień idzie ta moja "talia").. A ja to bym BARDZO chciała być taka "beczułką" jak Ty.. Wiem , wiem..14 lat jestem od Ciebie starsza.., ale takie "stare" też miewają figurki, a przynajmniej nie muszą być barbapapami:):) i do tego dążę (ostatnimi czasy coś nie bardzo mi to dążenie wychodzi, ale się poprawię..) p.s. a kochać mnie kochać!!! oczywiście, że kochać!:):):):)
megimoher
25 kwietnia 2012, 10:17ojtam ojtam, żadna z ciebie beczułka, widziałam na zdjęciach... cyfry kłamią... a spotkania z przyjaciółmi to właśnie pewnie to najważniejsze, czym się różni bycie "tam" od bycia "tu", u siebie...
calcjum
24 kwietnia 2012, 14:26Wiktorianko kochana...jak dla mnie to sie "czepiasz'..sory , jestes śliczna kobietą nic Ci nie brakuje ..chyba tylko własnej akceptacji.. nie przyniesie Ci szczęście jakis tam wymiar/ właściwie kto go proponuje?/ Prosze abys spojrzała na siebie jak na kogoś wyjątkowego..i tylko od nas samych zalezy czy to zmarnujemy czy damy na "piedestał" życze Ci więcej wiary w siebie i pamietaj , ze nie centrymetry ani kg nie stanowia o naszej niepowtarzalności
calineczkazbajki
23 kwietnia 2012, 16:33Moj garnek przypala wszystko i kasze i ryz :( jutro albo pojutrze go oddaje
calineczkazbajki
23 kwietnia 2012, 00:26Kobietko o szczupłych udach , napisz mi prosze jaki masz dokladnie garnek do gotowanie ryzu , bo ja swój oddaje