Wiedziałam, że tak będzie ! Gości gościłam 4 dni i są efekty, przytyłam. Ale to nic, trudno trzymać dietę jak na stole jest jedzenie gościnne czyli potrawy wcale nie niskokaloryczne. Ciasto, alkohol, sałatki, mięsiwa itp. .
Ale trzeba wrócić do dietki i zapomnieć o smakołykach. Resztę co zostało po gosciach zaniosłam kolegom do pracy, żeby nie zgrzeszyć i wrócić na właściwe tory. Koledzy wciągnęli wszystko w try miga i pytali czy aby nie zostało cos jeszcze w domu.
Więc dzisiaj na śniadanie 2 kromki żytniego, plaster sera mozarella, trochę papryki, 5 oliwek, pół pomidora
tarta marchewka z jabłkiem, orzechy
obiad plaster piersi z indyka z fasolką szparagową
maslanka z truskawkami
kawałek ryby wędzonej, ogórek kiszony
Zaraz idę po zakupy, bo dostałam dietę na następny tydzień.
Pozdrawiam was wszystkie i trzymajcie się w postanowieniach waszych.