Cześć!
Miałam pisać codziennie, ale wczoraj nie miałam czasu :) Co nie oznacza oczywiście, że wczoraj nie było diety! :)
Tym oto sposobem, dziś mam drugi dzień bez słodyczy! Wierzcie mi, to ogromny sukces! Przez to, że brakuje mi ogromu kalorii ze słodyczy, mam problem z regularnością posiłków, a także z ich ilością. Jem 3 główne posiłki + ok. 4 przekąski. Postanowiłam na razie uporać się ze "stratą" słodyczy w moim menu, jak sobie z tym poradzę, to wprowadzę nowe zasady.
Każdy ranek rozpoczynam ciepłą wodą ze sporą ilością cytryny. Działa to zbawiennie na moje jelita :) Piję szklankę czystka i 2 szklanki zielonej herbaty dziennie. Resztę płynów stanowi woda.
Wczoraj i dzisiaj na śniadanie płatki owsiane z mlekiem 2 % + wiórki kokosowe/ migdały. Bez dodatku cukru, oczywiście. Na drugie śniadanie jest przeważnie koktajl. Wczoraj z jabłka, połowy pomarańczy i jarmużu, dziś z pomarańczy, 4 winogron, pół awokado + nasiona chia(maczane w odrobinie mleka) i jagody goji. Coś pysznego! Obiad z wczoraj to krupnik z kaszy gryczanej i porcja warzyw, dziś makaron ryżowy z chińszczyzną i piersią kurczaka w gyrosie. Kolacje jajecznica z mozzarellą, omlet ze szpinakiem. Moimi jeszcze nie do końca kontrolowanymi przekąskami są owoce.
Na jutro na śniadanie mam już zaplanowany pudding z chia. Mmmm :)
Do ważenia 11 dni. Chciałabym się miło zaskoczyć, wchodząc na wagę:)
Dziś wpis na szybko, abyście chociaż wiedziały, że się nie poddałam i podjęłam się 'walki' o lepszą mnie :) Na jutro planuję dłuższy, ciekawszy wpis :)
Do jutra, trzymajcie za mnie kciuki! :)
Caffettiera
20 października 2015, 23:35Też muszę zacząć pić wodę z cytryną ! :) będzie dobrze za te 11 dni :D