Zacznę od tego że wczoraj moja córka skończyła 2 miesiące. Uznałam że jest to świetny czas na rozpoczęcie własnej metamorfozy. Okres połogu się już skończył a i moje małe Słoneczko ma unormowany dzień, dzięki temu mam też chwile dla siebie . Jakie mam postanowienie? Do końca roku schudnąć 8,5kg , unormować i utrzymać wagę oraz wyrzeźbić odrobinę ciało. Jeśli tego dokonam obiecałam sobie że przed Sylwestrem pójdę do fryzjera!!! (Czego nie robiłam od wielu lat bo szkoda mi było kasy... ). Jem 5 posiłków dziennie, muszę tylko wyeliminować słodycze i tłuste potrawy! Od słodyczy jestem uzależniona... niestety I to był pierwszy dzień kiedy nie tknęłam NIC SŁODKIEGO! Dla mnie to ogromny krok w stronę odchudzania. Wiem że jeśli nie tknę ich przez tydzień to później nie będę ich potrzebowała. Trzymam kciuki za swoją silną wolę. No i dziś pierwszy raz od roku ćwiczyłam! (w ciąży i po porodzie nie ćwiczyłam). SKALPEL z Ewą Chodakowską! Jest ostatnimi czasy tak popularna że po obejrzeniu efektów ćwiczeń z nią, musiałam spróbować! Na początek wybrałam SKALPEL ponieważ miał opinię że jest dla początkujących. Powiem szczerze a nie spodziewałam się, że miło się wykonywało te ćwiczenia. Przed ciążą sporo ćwiczyłam i coś nie coś tych mięśni zostało :). Na początek ćwiczenia idealne! Jutro powtórka!
Dzisiejsza motywacja:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lean_as
8 października 2013, 19:20to jest nas dwie co robimy skalpel oby efekty były idealne :)
werovip
3 października 2013, 16:24Dzięki za wsparcie! :)
lachnaa
3 października 2013, 09:148,5 kg do końca roku ? Jak się postarasz możesz nawet więcej :) Ale grunt to zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna :) Trzymam kciuki !
Invisible2
2 października 2013, 20:35Noo ka robilam Skalpel - jest mega (: Trzymam kciuki !
Kruszynka8
2 października 2013, 20:34Brawo :) Trzymam kciuki.
Felicity27
2 października 2013, 20:23Ćwiczenia z Ewą dają mocno w kość... ale i efekty są mega pozytywne :)