:) No to idzie zgodnie z planem. Jest 62.8. Zrobilam tez prawie 20 km na rowerze, wiec tak jak planowalam. Przesunelam sie troche w klasyfikacji endomondowej. Ale nadal mi b. duzo brakuje. Ale jezeli bede dalej tak dawala rade to to ogarne. Jezeli sobie nie podaruje, to moze nawet w ten weekend. A bardzo bym chciala, bo chcialabym miec 61.7 w pon rano. Wiem ze to duzo, bo to kg od dzisiaj ale wtedy wrocilabym do mojego pierwotnego planu.
Jedzenie planowane na dzisiaj:
8:00 - kromka z pasta tunczykowa (150kcal)
10:30 - chrupki dietetyczne (100kcal)
12:30 - goracy kubek (100kcal)
15:30 - krakersy (100kcal)
18:00 - obiadek - paluszki rybne x2, ryz, surowki (450kcal)
Chyba nie bede pisac o jedzeniu wiecej, bo u mnie to kazdego dnia wyglada dosc podobnie. Bede pisac jak beda jakies odchylenia.
Ogolnie jestem zadowolona, bo jeszcze 35 dni, a ja mam tylko 2.8kg do ogarniecia. Da sie zrobic :) I moze jak juz to osiagne to kupie sobie bikini i potem pomysle o tatuazu. Bo taki mialam b. dawno temu plan:)
ruda19888
21 lutego 2013, 10:48no nie powinnaś o 18:00 jeść najbardziej kalorycznego posiłku .. przestaw sobie go na 15:30.. :)
SzanownaGyal
21 lutego 2013, 10:36czemu tak późno jesz tak mocno syty posiłek?