WAGA SIE ZEPSULA ;-( albo padła w niej bateria :/
7 :00 Sniadanie: polowka bulki z otrebow, z kilkoma lyzeczkami serka wiejskiego i polowka pomidora. Kawa z mlekiem bez cukru.
11:00 2sniadanie: nie mialam gdzie kupic owocow:/ kupna kanapka z chelba zytniego ze schabem, cebula i pomidorem
14:00 obiad: zupa z cuknii kupiona na stolowce (byla okropna); mala biala bulka.
W pracy pewnie do 18:00 potem szybko do domu i na rehabilitacje. Kolacja pewnie po 20:00 o ile w ogole bedzie.
Dzisiaj mialam rozmowe o prace, potem spotkania, telekonferencje w pracy i rece pelne roboty :-( chcialabym spedzic normalnie popoludnie, chce poleniuchowac...!!!
W domu: omlet z jajek z pomidorem i szynką
piatek55
25 lutego 2014, 17:06Będzie niedługo weekend :) Głowa do góry ;)
iwona239
25 lutego 2014, 15:00Kochana, stres stresem, ale błagam Cię, nie zajadaj się bułkami - jedna połówka otrębowa wystarczy, uwierz. Ja w ogóle wyeliminowałam pieczywo, moja przyjaciółka jest dietetyczką. Spróbuj. Waga ruszy w dół :) Powodzenia. W rozmowie o prace także.