Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Uśmiech to podstawa :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 846
Komentarzy: 12
Założony: 23 kwietnia 2017
Ostatni wpis: 1 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
WalecznaZ

kobieta, 28 lat, Gdynia

165 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2017 , Komentarze (2)

Hejka 

Niestety tym razem nie mam dobrych wieści . Otóż od soboty jest ze mną słabo... 

Ale od początku . Na jednym z palców od reki miałam kurzajkę zaczęłam ją wypalać lekami z apteki , później znajoma mi poleciła maczać cytrynę w occie , przykładać i bandażować na całą noc . Tak robiłam cholernie w nocy bolało nie spałam ale widziałam ,a przynajmniej miałam nadzieję ,że pomoże . Po kilku dniach kawałek palca stał się czarny jak węgiel ... Poszłam po pracy do apteki a Pani ,że wygląda na martwą skórę . BYŁAM PRZERAŻONA,  NADAL JESTEM ;( Pojechałam na pogotowie Pani potwierdziła i kazała obserwować dalej smarować specyfikami i czekać aż odpadnie ... Trochę sama to zdjęłam bo strasznie to wyglądało i nadal wygląda bo cały czas ma taki kolor .. Niestety zdjęłam to sobie z kawałkiem zdrowej skóry i teraz leczę tribiotikiem aby się odbudowało i będę dalej walczyć .. W sobotę z tego stresu poszłam spać o 20 a wstałam w niedzielę o 11 dobrze ,że koleżanka z pracy była miła i dała mi wolne . Nawet budziki które miałam ustawione ,żeby wstać i iść na uczelnie przez sen chyba wyłączyłam . 

Dzisiaj byłam w pracy i nie wiem co jest ale zaczyna mi znowu lecieć krew z nosa :( Do bani z tym wszystkim ;(

Przez to od wczoraj jem co popadnie i dużo niezdrowych rzeczy :( Mam jakiś kryzys ale od jutra zamierzam znowu walczyć bez obijania ! 

Mam nadzieję ,że u Was lepiej :) 

Ja na poprawę humoru po pracy wybrałam się na spacer nad morze :) 

Miłego poniedziałku :)

26 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

(slonce)Dzień dobry wszystkim w środę :) (slonce)

Dzisiaj jest trzeci dzień mojej walki o siebie i od rana zapowiada się dobrze :) 
Ale od początku ...

PONIEDZIAŁEK : 
Cały dzień w pracy , diet utrzymana , niestety nie dałam rady iść biegać a po za tym nie uważam ,że to dobry pomysł po 13 godzinach w pracy 

WTOREK : 
Taki sam jak poniedziałek cały dzień w pracy a w sumie było ciężej niż zawsze bo szkoliłam koleżankę i byłam też kelnerstwie więc dużo biegania :) nogi wieczorem to mi odpadały ..

I DZIŚ ŚRODA : 
Mam ostatni dzień wolnego przed 12 dniowym maratonem w pracy , który jest spowodowany weekendem majowym tak więc nie będzie łatwo ale takie uroki pracy w gastronomii :) 

Cieszę się ,że pomimo mojej pracy i tak zaczyna mi się udawać chudnąc bo od kiedy się  przeprowadziłam już miałam kilka takich prób i nie skończyły się dobrze :(

Dzisiaj obudziło mnie słoneczko wstałam po małe zakupy na śniadanko zjadłam , czas ogarnąć całe mieszkanie bo współlokatorki w pracy poćwiczyć chwilę odpocząć i zmykam na kawkę z kolegą zobaczymy ... co to będzie :)

Niestety muszę się przyznać ,że miałam kilka małych wpadek no ale staram się z tym walczyć :)

Poniedziałkowe śniadanko : 

Wtorkowe śniadanko : 

zakupione w Lidlu polecam bardzo bo jest przepyszne :) i szybko się gotuje :)

Kolejne pyszne odkrycie , jest w niektórych żabkach i rossmanach :)

Moje rossmanowe promocyjne łupy :) 

Witaminki , które staram się brać codziennie :)

I NA KONIEC PAMIĘTAJCIE :

WARTO CIESZYĆ SIĘ Z MAŁYCH RZECZY :)

MIŁEGO DNIA DLA WSZYSTKICH :)

23 kwietnia 2017 , Komentarze (6)

Dzień dobry wszystkim :)

Jestem tu nowa a swoją walkę o lepsze juto mam zamiar zacząć od jutra :) 

Jestem walecznaZ czyli Zuzia :) Po wielu już nawet nie zliczonych próbach osiągnięcia celu mam zamiar znowu stawić mu czoła :) Tym razem się uda ! Przynajmniej mam taka nadzieję :) Tak więc do dzieła i nie poddajemy się tylko zaczynamy walkę o lepsze jutro i zdrowszą siebie :)

A dzisiaj trzeba cieszyć się z ostatnich godzin odpoczynku :) 

Miłej niedzieli i do napisania (kwiatek)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.