Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
totalna porażka i mega dół


Jestem po prostu fatalna. Fatalnym kierowcą. Wczoraj cofając przytuliłam słup, nadkole skasowane :( to już druga akcja, którą zrobiłam z autem przez dwa miesiące. Nie wiem jakim cudem mój facet ma do mnie cierpliwość. Marzył o fajnym aucie, a ja nie potrafię go ogarnąć :/ Zniszczyłam go :( Mam tylko prawko 5 msc., ale to jest dołujące. Wiem, że nie mogę przestać jeździć, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Ale głupio mi strasznie... Musimy teraz coś wymyślić, co zrobić. Mój facet nie chce go robić, bo uważa, że znowu coś odwalę. Ale ja wiem, że on nie chce jeździć takim brzydkim autem. Powiedziałam mu, że ja za wszystko zapłacę, ale on jakoś kręci nosem. Proponowałam mu też, że zrobimy to auto i ja go wezmę i będę go spłacać, a on weźmie nowe auto, do którego ja nie będę mieć wstęp. Całą noc nie spałam... Odechciało mi się wszystkiego :/

Jestem mi głupio i czuję mega wstyd. Dół....to nie będzie fajny dzień ani tydzień.

  • EwaFit

    EwaFit

    30 marca 2015, 20:08

    OK, stało się. Wyciąg wnioski i musisz jeździć dalej. Twoja propozycja z zapłatą naprawy i zakupu samochodu dla Ciebie, jest jak dla mnie bardzo ok . To też wymusi na Tobie jeszcze poprawniejszą jazdę a Twojemu facetowi powie, że jesteś odpowiedzialna.

    • violettone

      violettone

      31 marca 2015, 09:43

      i dziś zamierzam prowadzić!

  • takaja27

    takaja27

    30 marca 2015, 18:47

    mi tez sie zdarzylo odrzec porzadnie o slup ukohane auto mojego M. Zdarza sie každému, nawet mistrzom

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 22:36

      był zły?

    • takaja27

      takaja27

      30 marca 2015, 22:52

      Sorry za bledy,słownik czeski mi sie wtrącił. Byl,ale upieklo mi sie,bo w ciąży wtedy bylam ;)

  • Paolina1987

    Paolina1987

    30 marca 2015, 18:34

    Nie martw sie ja tez przytuliam sciane , jak zdalam prawo jazdy .. no i do tej pory mam traume jak mam zaparkowac pomiedzy dwa auta , lub blisko sciany... jesli Twoj facet ma cierpliwosc, popros go zeby Ci pomogl troche w jezdzie.

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 22:36

      ja juz chyba będę miała traume z cofaniem..ech.trzeba się ogarnąć i pracować nad swoją jazdą :)

  • Caandyy

    Caandyy

    30 marca 2015, 18:33

    Nie rezygnuj z jeżdżenia. Ja zrobiłam taką głupotę jak pierwszy raz po zdaniu prawka cofając zahaczyłam o rynnę. Później długo nie jeździłam. W pewnym momencie zostałam do tego zmuszona i całe szczęście. Nie przejmuj się, ja jednego dnia miałam dwie kolizje. Rano babka we mnie wjechała, wieczorem ja na parkingu uderzyłam w inne auto. Od tej pory wyciągnęłam wnioski i jestem dużo lepszym kierowcą. A auto to rzecz nabyta ;) Trzymam za Ciebie kciuki.

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 22:35

      nie zamierzam rezygnować,nawet nie mogę bo nie miałabym jak dostać się do pracy ;) Dzięki za miłe słowa :)

  • Martynka2608

    Martynka2608

    30 marca 2015, 18:27

    Może weź se dodatkowe lekcje? Mojej siostrze to pomogło :p Ja mam 26 lat i nie mam prawka , to dopiero wstyd :P

  • Supelek30

    Supelek30

    30 marca 2015, 10:17

    Biedna.. Masz rację, przydało by sie jakos zadośćuczynic, jesli nie chce obciążać Cie kosztami, to moze zrob mu jakąś super romantyczną kolację, oboje poprawicie sobie nastrój :)

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 10:26

      no na razie to raczej nie możliwe, bo mam takie wyrzuty sumienia i jest mi tak wstyd, że nie wiem kiedy to minie. oboje stwierdziliśmy, że trzeba te auto zrobić. i ja chcę pokryć te koszty...prawdopodobnie będą one wyższe niż 4 tys. :/

    • Supelek30

      Supelek30

      30 marca 2015, 10:31

      Kupa kasy.. współczuję, mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz, mój facet chyba by mnie udusił, gdybym mu stuknęła jego samochód..

  • snowflake_88

    snowflake_88

    30 marca 2015, 09:56

    Nawet dobrym, doświadczonym kierowcom zdarzają się takie sytuacje, Trudno, stało się, czasu się nie cofnie, ale zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji :) A dół pewnie za parę dni minie.

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 10:28

      wiem, że każdemu to się może zdarzyć. Mi się zdarzyło 2x w ciągu 2 miesięcy. Teraz auto musi odwiedzić warsztat a ja muszę za to zapłacić bo to z mojej winy to wszystko. Biorę to na klatę. Jest tylko przykro, że mój facet musi w tym uczestniczyć i że to jego auto. Jak pech to pech.

    • snowflake_88

      snowflake_88

      30 marca 2015, 10:57

      no właśnie - pech, a na to niestety nie mamy wpływu

  • spelnicmarzenie

    spelnicmarzenie

    30 marca 2015, 09:16

    Tylko trening czyni mistrza, najlepiej żebyć właśnie jeździła jakims autem którego nie będzie szkoda uszkodzić. Powodzenia

    • violettone

      violettone

      30 marca 2015, 09:52

      wiem :/ ale niestety nie mamy takiego auta. a teraz zakup takiego jest nie możliwy :/ muszę spłacić naprawę tego :/ a w Niemczech usługi nie są tanie :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.