Witajcie,
Wczoraj wróciłam z wyjazdu do Mielna. Było super i chciałabym tam wrócić za rok. Niestety po powrocie znów dopadły mnie stresujące sprawy. W tych sercowych i rodzinnych jest nie najlepiej... Czy kiedyś w końcu mi się ułoży? Już zaczęłam myśleć, że wszystko pójdzie po mojej myśli...
Choć w Mielnie pozwalałam sobie czasem na słodkości, to starałam się nie przesadzić i dużo się ruszać. Zmierzyłam się dziś i zważyłam i jest ok. Mam wrażenie, że lekko wyrzeźbiłam ciało. Tylko te moje uda... Bardzo ciężko je ruszyć. Mam zamiar w sierpniu zacząć biegać codziennie. Trzymajcie kciuki:)
Ellkaa
29 lipca 2014, 17:02Bardzo fajnie wyglądasz :) a bieganie na pewno fajnie ukształtuje uda :) powodzenia :)