Dzien 136.
Cieszę się ze dalam wczoraj radę, jak wiadomo pierwszy dzien dietkowy po serii kompulsow nie jest latwy, ale prowadzi do normalności...
Mam nadzieję ze dzis tez tak będzie... i potem z gorki, mam jutro test z bioli, oby się tylko zbytnio nie stresowala...
Chcialabym do Wigilii osiągnąć wagę 57 kilo... to calkiem realne. Nie wiem jak będzie na Swięta, ale w przerwie swiątecznej jadę na narty będę codzinnie smigać po parę godzin przez tydzień więc napewno schudnę i osiągne SWÓJ CEL...
Parisss
2 grudnia 2010, 17:39oby tamten kompuls to był ostatni raz ;)
aanyway
1 grudnia 2010, 23:00Optymistycznie widzę u Ciebie... :) Jasne, że dasz radę! PS. Mam taką cichą nadzieję, że jeszcze mnie pamiętasz.... :)
kllamka
1 grudnia 2010, 18:45No to super powodzenia ;)
Lolalolalola
1 grudnia 2010, 15:24newewno osiągniesz szybko cel!! ja do świąt bym chciała 53!!
cytrusekk
1 grudnia 2010, 12:43Ty już wyglądasz bosko.~;*
ola.ola.ola
1 grudnia 2010, 11:40Masz cudowne ciało. Na pewno do świąt ci się uda! I jeszcze te narty. Sukces murowany! :)