Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni 52. i 53. Wyczerpujące...


 

Dzien 53.

Dietkowo ciągle dobrze. Trzymam sie bardzo dobrze. Wczoraj z powodu braku czasu nie pocwiczylam, ale dzis juz tak, przed chwilą bylo 40 minut.

Dzis niezapowiedziana kartkowe zrobila nam babka z polaka, na szczescie wykulam co trzeba i rozpisalam sie na 4 strony... ajj jestem koksem

Trapi mnie inna rzecz... Schudlam juz 5,5 kilo, waze 58... niby malo. Ale kurcze jak patrze się w lustro wydaja się sobie trochę gruba, znaczy taka, hmm nie podobają mi się nogi, biodra, sa jakies takie szersze... moze moja sylwetka staje się bardziej kobieca a mi trudno się z tym pogodzic... Jakie to glupie, jak zgubię jeszcze trochę kiloskow to biust mi spadnie do B... a tego nie chcem... Moze mam cos ze wzrokim patrzac w to lustro...ajajaj

wczoraj

1. owsianka

2. batonik musli, jogurt 250 g

3. rosol z makaronem, nalesnik z twarogiem i bananani

4. serek wiejski, pomidor

 

dzis

1.owsianka

2. bulka z ziarnami

3. zupa ziemniaczana z kluskami lanymi, makaron ze szpinakiem i pieczarkami

4. serek wiejski light 150g, duza gruszka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.