Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od marca ubiegłego roku schudłam 16 kg, teraz czas zrzucić jeszcze 15, i zdobędę upragnioną wagę :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6350
Komentarzy: 43
Założony: 8 lutego 2015
Ostatni wpis: 15 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Veggi

kobieta, 33 lat, kraków

167 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Wracam na siłownię. :) Centymetry spadają, waga stoi, od leków. Ale dam radę, chociaż to mój najdłuższy zastój jaki tylko miałam. Co do tego jak dbam o brzuch: AEROBY :)

Powoli i do przodu.

30 marca 2015 , Komentarze (3)

Nie wiem czemu,ale odwróciło mi zdjęcie. 63 kg mam już na wadze. Teraz ćwiczenia ruszyły pełna parą,wiec dodam na dniach obwody , bo waga pewnie dużo nie spadnie :)

23 lutego 2015 , Komentarze (10)

 Głodówka oczyszczająca trwała 3 dni. Więcej nie dałam rady wytrzymać - słabo się czuję. To moja pierwsze głodówka, dlatego też nie chcę robić nic na siłę.

 Powoli z niej wychodzę - dzisiaj zaczęłam pić soki - świeży wyciśnięty z pomarańczy, oraz 300ml soku z brzozy.

Wzrost: 168cm

Waga: 66 kg

BMI: 23,38


Głodówka to super przeżycie,dla mnie również duchowe, bardzo się wyciszyłam,mój umysł pracował sprawniej, ciągle praktykowałam jogę.

Tylko oczywiście - nic na siłę, i ze świadomością,że z chudnięciem to wiele spólnego nie ma, gdyż większość straconej wagi jak nie cała i tak wróci.

A o to i moje zdjęcia z ponad roku walki o siebie:

Pierwsze zdjęcia waga wahała się ok 86 kg. Drugie to ok 80 paru.

i -20kg :)

20 lutego 2015 , Komentarze (12)

Pokochałam zajęcia jogi, postanowiłam więc chodzić w tygodniu na pilates, jogę, bodyart, oraz zajęcia aerobowe. Zakupiłam też matę, gdybym nie mogła z jakiś powodów wyrwać się na siłownię (a nie zawsze można maleństwo pozostawić komuś pod opiekę), i będę ćwiczyła poznane pozycje w domu.

Wyciszenie ciała i umysłu działa na mnie kojąco, a kiedy wszystko w sobie mam poukładane, myślę bardziej logicznie, czyściej. Łatwiej mi rozróżnić kiedy jestem głodna, a kiedy mam po prostu na coś ochotę.

Łatwiej dojść do źródła problemu - chcesz zjeść tą czekoladę, bo jesteś smutna w środku? Bo szef Cię opieprz&ł? Bo pokłóciłaś się z chłopakiem?



Dzisiaj biorę się za Głodówkę Oczyszczającą. Biorę się za nią z głową, NIE JAKO SPOSÓB NA SCHUDNIĘCIE !!! tylko jako metodę oczyszczenia ciała z resztek toksycznego jedzenia (jak już pisałam od niedawna przeszłam z wegetarianizmu na weganizm,dla ciała jest to duża zmiana). Korzystam ze strony: http://www.glodowka.pl/podstrona.php?dzial=zaczynanie

Wzrost: 168cm

Waga: 68,7 kg

BMI: 24,09

Jestem odpowiednio przygotowana, i świadoma, że przy wychodzeniu z głodówki moje kilogramy wrócą (tak jak pisałam,nie jestem żadną głodzącą się anorektyczką ;) ). Założenie: 1 max 3 dni głodówki,zaleznie jak się będę czuła.

A jak tam u Was? Jakie są Wasze sposoby na obżarstwo? Jak radzicie sobie z pokusami???


I jako motywacja dla Was: nie ważne jaka jest waga wyjściowa, każda z nas ma szansę na PIĘKNE ZDROWE CIAŁO!!!


13 lutego 2015 , Skomentuj

Wszystkich postanowień twardo się trzymam - po za chlebem. Przez weganizm na prawdę ciężko mi się bez niego obejść,ale zawsze jem pełnoziarnisty ciemny.

Mogę tu wstawiać jadłospisy jeżeli chcecie :) Po pierwsze bardzo zainspirował mnie tekst: KOLEJNOŚĆ JEDZENIA I PICIA MA ZNACZENIE (http://vegecouple.pl/43/) i zaczęłam się do niej stosować.

W skrócie:

1) Woda,

2) Surowo i lekkostrawnie

3) Ciepły posiłek

4) Różnie.


Zmodyfikowałam to trochę, i u mnie wygląda to tak:

1) Woda z cytryną od razu po obudzeniu, popijam ją robiąc sałatkę

2) Sałatka owocowa / smoothie i inne temu podobne, dzisiaj: banany, jabłka, pomarańcze, płatki owsiane, siemię lniane, cynamon.

3) Ciepły posiłek: tu zazwyczaj podgrzewane kanapki z ciemnego pieczywa, z dużą ilością warzyw, dzisiaj: dwie kromki chleba, hummus, jarmuż, ogórek, tofu, cebula, orzechy włoskie.

4) Obiad: róóóóżnie, dzisiaj: kotleciki z białej fasoli i kaszy gryczanej, cebuli i czosnku.

5) Kolacja: i tu juz zależnie od dnia, czasem mam ochotę na słodko (np budyń z awokado i banana) czasem na ostro (ciecierzyca z papryką) lub na słono: pasta z fasoli z cebulą.


Dzisiaj zaliczona siłownie i sauna, a zaraz rozciąganie przy pilatesie.


Jako że mój wybranek też jest weganinem, a juto walentynki, będziemy się stołować tutaj: http://novakrova.com.pl/ na wegańskich burgerach :)))


A oto i mój brzuszek po dzisiejszych kulinarnych przygodach :) DAMY RADĘ, życzę Wam wszystkim dużo wytrwałości (tłusty czwartek był wyzwaniem,ale nie złamałam się nawet na wegan pączka :)). I wspaniałych walentynek!!!




12 lutego 2015 , Komentarze (7)

Po obejrzeniu wykładu (który gorąco polecam) z napisami PL: wraz z moich wybrankiem życiowym postanowiliśmy przejść na weganizm. Od tygodnia zgłębiamy temat, byliśmy u dietetyka, i zrobiliśmy badania krwi by wiedzieć jakie mamy wyniki początkowe :) Powoli ograniczamy produkty pochodzenia zwierzęcego, od 2ch dni nie jemy ich wcale.

NIE JEST TO ŻADNA STOSOWANA PRZEZ MNIE DIETA ODCHUDZAJĄCA !!!

Żeby tu żadna nadgorliwa nie pomyślała :) Moje odchudzanie to przestrzeganie punktów z poprzedniego wpisu + siłownia co najmniej 3 razy w tygodniu :)

Uważam,że bez ćwiczeń żadna dieta czy styl żywienia nie pomoże.


Jest mnie już -1kg mniej, ale własnie zaczął mi się okres, więc pewnie woda ze mnie zeszła. Aktualna waga 69kg :)


8 lutego 2015 , Komentarze (6)

Zaczynam, przede mną 15 kg do zrzucenia. 

16 kg już za mną, waga jednak stoi w miejscu jak zaklęta (i uff że nie tyję).

Postanowienia:

- Nie jem nic 3 godziny przed snem,

- Piję więcej wody i herbat 

- Ograniczam pieczywo do 2 kromek chleba bądź jednej bułki dziennie (z ciemnego pieczywa oczywiście)

- Zupełnie wyrzucam z diety chipsy, słodzone soki i soki z soków zagęszczonych, oraz inne mocno przetworzone jedzenie z dużą ilością chemii

- Chodzę na siłownię conajmniej 3 razy w tygodniu

- Chodzę do sauny

- Regularnie natłuszczam moje ciało olejem kokosowym

- Jem w 60 % RAW (na surowo).

 To na razie wszystko :) Jestem wegetarianką, i codziennie wychodzę na spacery. Nie ma dnia bez ruchu. Trzymajcie za mnie kciuki :) Będę Wam opisywać moją przygodę, a i śledzić Waszą jeżeli będzie chciały.

 Po miesiącu dodam zdjęcia dla porównania z tymi dzisiejszymi.

Pozdrawiam Was !

Zdjęcia: 70 kg

 

Wzrost: 168cm,

Waga: 70kg,

BMI: 24,8

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.