Jutro egzamin z informatyki. Ja nie wiem, po co mi wiedzieć coś o systemach boole'a i po co te wszystkie ASCII, CPU i inne. Ważne, że laptop działa.
Bardziej martwi mnie statystyka, której nie pojmuje, ale zaliczyć trzeba. W srode czeka mnie poprawa kolokwium z wietnictwa, nie wspominając już o tektonice, której nie cierpię równie bardzo. ale no trudno. Sama sobie taki los zgotowałam ;)
W piątek pierwszy egzamin, a po ni kolejne 4. Ciężki mój los w tym miesiącu.
Dla tych, ktore twierdzą, ze w sesji nie da się odchudzać- da się, idzie nawet lepiej. i ćwiczyć tez sie da- godzna odpoczynku dla mózgu i mozna uczyć się dalej.
:)
sizeminus
27 stycznia 2013, 17:03hahah ziemniaczki xd rozwlaiło mnie to ;D powodzenia z nauką, na pewno dasz rade wszystko zaliczyc
Mafor
27 stycznia 2013, 16:02Dziękuje ze miłe słowa - przyznam, że raczej spodziewałam się krytyki i mobilizacji do ćwiczeń...
spaslaczek91
27 stycznia 2013, 15:37Ja również życzę Tobie powodzenia:) sama mam jutro egzamin i też muszę się uczyć, a tak strasznie mi się nie chce.
Kamila112
27 stycznia 2013, 14:55Powodzenia Życzę :)
bubza
27 stycznia 2013, 14:38Powodzenia. Wszystko można, tylko trzeba chcieć :)
Cookie89
27 stycznia 2013, 14:12No pewnie, że się da odchudzać podczas sesji ;)) Ale warto pamiętać, żeby dostarczyć trochę więcej kalorii żeby mieć siłę do nauki - mózg dużo spala ;) Powodzenia! :)
lyyna
27 stycznia 2013, 13:31Podziwiam Cie, ja w trakcie nauki ciagle jestem glodna, moj mozg spala jak jakas turbina ;P na szczescie juz jestem po sesji i moge sie ogarnac. Powodzenia w nauce. Zdasz wszytsko pięknie :*