Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien trzeci (z 66)


Praca w domu naprawdę nie pomaga. Większość czasu pracy spędzam w swoim lokum, więc naprawdę ciężko walczyć z pokusami, które inni mi fundują. Ja kupuję to, co trzeba (i żeby nie kusiło), szkoda tylko, że pozostali domownicy znoszą tonami różne niezdrowe pyszności 🤤

Śniadanie - zupa pomidorowa z pulpetem domowym gotowanym

II śniadanie - burger roślinny

Przekąska - kawa z mlekiem

Obiad - zupa jarzynowa z ziemniakami i jednym pulpecikiem

Kolacja - warzywa na patelnię po indyjski

Łącznie 1400 kcal.

Trochę nudnawe te posiłki, ale ostatnio tak dużo pracuję, że nie stać mnie na nic kreatywnego. Może jutro coś ciekawszego? Albo przynajmniej urozmaiconego?

Zero ćwiczeń, ale starałam się przynajmniej pospacerować. 366 kcal stracone.

  • Marieke

    Marieke

    28 lutego 2024, 19:50

    Oj prawda, znacznie łatwiej, gdy pokus po prostu nie ma w zasięgu wzroku. Może da radę jakoś domowników przekonać do współpracy? 🙂

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.