Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2.


Minął drugi dzień! 

Jako do tej pory totalny leniwiec, mam treningi co drugi dzień. Po wczorajszym nie byłam zmęczona, pot nie lał się po tyłku... Byłam zawiedziona. Myślałam, że te hantelki i rozciąganie guzik dadzą. Dziś rano poczułam KAŻDY mięsień! O istnieniu niektórych nie miałam do tej pory pojęcia :) Ale to taki przyjemny ból był, bo czułam, że zrobiłam wczoraj naprawdę DUŻY KROK NAPRZÓD. Ćwiczyłam, wytrzymałam cały trening i czułam się taka dzielna... Jutro kolejne ćwiczenia, tym razem Cardio - będę się zaprzyjaźniać na nowo z moim orbitrekiem. Życzcie mi powodzenia!

(kwiatek)

Jak jedzeniowo? Całkiem ok! Jadłam owoce, makaron z pesto, jogurt naturalny, kanapkę z pastą z wędzonej ryby, a na kolację... warzywa duszone z płatkami owsianymi! Totalne szaleństwo! Nigdy nie sądziłam, że można zjeść płatki owsiane z warzywami. Ale wiecie co? To było naprawdę pyszne i mega sycące! Polecam wypróbować! 

(kwiatek)

Wody wypiłam sporo, herbatek ziołowych jeszcze więcej (zwłaszcza pokrzywy). Zero słodyczy, zero alkoholu. Mały spacer zaliczony. Podsumowując, dzień na plus!

  • Elzbieta.Elzbieta2016

    Elzbieta.Elzbieta2016

    3 marca 2016, 21:20

    Och, wygląda ten Twój dzień bardzo pozytywnie. Jesteś dla nas inspiracją.

  • mirjam

    mirjam

    3 marca 2016, 21:14

    Tak trzymaj:)

  • roogirl

    roogirl

    3 marca 2016, 21:02

    Czyli wszystko się udało, super.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.