Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem siedemnastolatką, uwielbiającą czytać, grać w siatkówkę, słuchać muzyki. Grałam na gitarze, rysowałam. Uczę się w szkole wojskowej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4654
Komentarzy: 38
Założony: 7 maja 2015
Ostatni wpis: 20 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
unconditional

kobieta, 26 lat, warszawa

157 cm, 73.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 listopada 2015 , Komentarze (2)

Za bardzo chciałam schudnąć i wpadłam w to cholerstwo. Sama nie wiem kiedy. Raz jest lepiej, innego dnia wymiotuje po 8 razy dziennie, czuje się fatalnie. Potrzebuje pomocy ale nie mam do kogo się o nią zwrócić. Rodzice nie pomogą, nawet nie próbuje. Powiedziałam mamie ale jej to w ogóle nie obchodzi. Przyjaciele wiedzą ale niewiele mogą zrobić. Jestem już w takiej fazie, że najchętniej usiadłabym z toną jedzenia w łazience i co chwile wymiotowała. Na początku schudłam 15kg ale teraz znów tyję bo próbuję nie wymiotować. Mam ochotę coś sobie zrobić bo już nie wiem jak mam sobie pomóc.. Jestem gruba i bezwartościowa, przynajmniej tak siebie postrzegam. Chciałabym się w końcu zaakceptować i wyjść z tego bagna. Ale nie umiem. Mam dość.

5 lipca 2015 , Skomentuj

Cześć, dzień dobry. 

Zrzuciłam te 2.5kg, tak naprawdę nie wiem dlaczego one wróciły ale przyznaje, że jestem zadowolona z tego, że równie szybko uciekły. Ale teraz zaczął się inny problem..

Od bardzo dawna mam kompulsy. Raz udaje mi się je hamować, innym razem im się poddaje. Działają na moje samopoczucie za każdym równie mocno i powodują fatalny humor na resztę dnia. Ale teraz jest jeszcze gorzej. Mam je codziennie wieczorem. Cały dzień bez problemu udaje mi się utrzymać normalny tryb, trzymać się diety. Ale.. Zjem kolację, którą sobie zrobiłam o 18 i się zaczyna. 19 - napad. Jem co popadnie. Najczęściej zwykły, suchy chleb, ewentualnie czymś szybko go posmaruję. Potrafię zjeść 6-7 kanapek. Są to co prawda te najmniejsze kromki chleba ale jednak. Do tego nie mogę pohamować się jeśli chodzi o picie soku z truskawek. Mam ogromny ogródek, na którym jest pełno warzyw, do tego jeszcze jest mnóóóstwo truskawek no  mama robi z nich przetwory. To same truskawki i cukier i bardzo duże ilości kalorii.. Nie chce tego robić ale znudziło mi się picie wody. Co prawda bez problemu wypiję 2l wody ale spożywam na ogół o wiele więcej płynów. Kocham pić. A zaczął się sezon no więc mam robi te przetwory. Liczę na to, że kompulsy powoli ustaną bo naprawdę utrudnia mi to dietę niesamowicie..

Znów mam chęć poznania kogoś. Tak bardzo chciałabym poznać kogoś z takimi samymi problemami.. Więc jeśli ktoś jest chętny, napiszcie. Bardzo chętnie się zapoznam. :)

Odstresuję się w sobotę. Ruszam na kilka dni do znajomych ze szkoły. Aaa zapomniałabym, rehabilitacja trwa. Nie wiem czy pomaga. Co prawda mogę już zginać nogę ale kręgosłup w ogóle nie przestaje boleć..

Niech już wszystko się ułoży!

29 czerwca 2015 , Komentarze (4)

Przytyłam. Jestem ciekawa dlaczego.. Stosowałam dietę cały czas. Nie ćwiczę bo jak już pisałam wysiadł mi kręgosłup. Dziś miałam pierwszą rehabilitację - nie było zbyt przyjemnie.. Ale jak weszłam na wagę i zobaczyłam + 2.5 kg to sie załamałam. Siedzę i wyje. Szczerze to mam wszystkiego dość, nie mam już na nic siły.. Tak panicznie boję się, że nie zmienię tej wagi. Było już tak dobrze.. 

Po prostu kogoś potrzebuje.. Dobranoc.

22 czerwca 2015 , Skomentuj

Weszłam przed chwilą na wagę - jednak coś tam schudłam. 2.5kg. Ale w ogóle tego nie czuje. I tym bardziej po sobie tego nie widzę. Co prawda wchodzę w ubrania, w które wcześniej się nie mieściłam ale i tak jakoś nie mam żadnej satysfakcji. :/

22 czerwca 2015 , Komentarze (4)

Denerwuje się już tą moją skomplikowanością (tworzę własne słowa). Jest ze mną z dnia na dzień coraz gorzej. Tak bardzo chce ćwiczyć. Okazało się, że wysiadł mi kręgosłup i miednica. Lekarze powiedzieli, że to dziwne, że w ogóle chodzę. Całe wakacje spędzę tylko na rehabilitacji i siedzeniu w domu. Powinnam tylko leżeć ale dostaje szału.. Staram się sprzątać, trochę chodzić ale później odczuwam straszny ból. Nie wiem czy może być coś gorszego dla dziewczyny w moim wieku.. Staram się trzymać dietę ale odkąd musiałam przestać ćwiczyć moja waga się zatrzymała. Nie mam pojęcia co robić.. Staram się myśleć tak, że to jakaś próba mojej wytrzymałości. Tylko, że jestem z tym wszystkim sama. Chciałabym, żeby pojawił się ktoś, kto byłby obok mnie i pomagał z tym wszystkim. 

Ten utwór w 100% pasuje do mojego stanu. 
 

5 czerwca 2015 , Komentarze (6)

Kilogramy lecą w dół, razem z samopoczuciem.. 
Nie mam pojęcia co mi jest. Wchodzę na wagę, widzę, że jest lepiej ale mój humor jest fatalny. Obawiam się, że dzieje się coś, co nie powinno mieć miejsca..

Załamałam się kilka dni temu. 5 letnia siostra powiedziała, że jestem gruba - coś we mnie pękło.. Zaczęłam się głodzić.. Jeśli coś zjem to by 4HD"> zaraz to wymiotuje. Wiem, że to jest droga do nikąd i nic tym nie osiągnę ale nie umiem się kontrolować. Mogę nie jeść cały dzień ale mam co jakiś czas napady. Jem co popadnie, cukierki, kanapki, mięso.. I po chwili wszystko zwracam. Nie daje sobie już z tym rady..  Naprawdę jest źle..

Nadal nie mogę ćwiczyć.. Wyszło na to, że z tym kolanem jest gorzej niż przypuszczałam. Stabilizator na kolejne 3 miesiące a później rehabilitacja.. Nawet na spacery nie mogę chodzić. Całe dnie w domu. Wariuje.. 

31 maja 2015 , Skomentuj

Jest ze mną źle, bardzo.. Dobranoc.

15 maja 2015 , Komentarze (4)

Cześć, czołem. 
Jeeeej, tak strasznie mi się dziś nudzi. Mam ochotę na jakiś spacer czy ćwiczenia. Byleby nie siedzieć tak bezczynnie, oczywiście nie mogę. 
Próbowałam się uczyć, sporo sprawdzianów w przyszłym tygodniu - oczywiście nic mi nie wchodzi. No kurczaczki! ;_; Bardzo mi się to nie podoba, zważywszy na ilość przedmiotów, z których muszę się poprawić. W końcu stypendium znów czeka! No, zobaczymy jak będzie z tą nauką. Czytałam sobie książkę ale to też nie pomogło mi się skupić. Na razie przeglądam internet i słucham muzyki nie pałając przy tym nawet najmniejszą chęcią nauki. Ech.. Jak tak dalej pójdzie to będzie ciężko.. :/ Jakieś pomysły na zmotywowanie się do nauki? Wyłączenie komputera, by 4HD"> telefonu i odcięcie się od czegokolwiek nie skutkują więc już mój ubogi zasób pomysłów całkowicie się skończył. A może ktoś chętny do rozmowy?
 

A w sprawie mojej diety to sama nie wiem jak to wygląda. Nie czuję, że chudnę, nie czuję, że tyję, bardzo mi się nie podoba. Chciałabym od siebie i swojego ciała jakiś konkretnych informacji bo stoję w martwym punkcie i obawiam się, że źle się to dla mnie skończy..


Potrzebuję muzycznego odnowienia! Nie mam już czego słuchać! :c 


13 maja 2015 , Komentarze (4)

Przytyje zaraz. Czuję to. Najadłam się dziś ciastek, zjadłam o wiele więcej niż powinnam. Naprawdę o wiele za dużo.. Mam straszną ochotę na ćwiczenia ale no kurde, nie mam jak przez tą nogę.. Bardzo źle się dziś czuje.. Te 2kg zaraz wrócą sprowadzając 2 kolejne.. POMOCY!

13 maja 2015 , Komentarze (1)

Cześć! 

No to już po moich ćwiczeniach na najbliższy miesiąc. Zbiłam i skręciłam kolano na samoobronie. Wrzucili mnie na miesiąc w stabilizator więc sobie nie poćwiczę. Jestem na siebie strasznie zła..

A teraz dobre wieści. Wchodzę na wagę a tam 2kg mniej! Ale nie jestem zbyt zadowolona. Zdaje sobie sprawę z tego, że to tylko woda. Chociaż odrobinę cieszy mnie to, że coś się w końcu ruszyło. Tylko, że wczoraj z tych nerwów zjadłam dwie kanapki na noc ze zwykłego chleba z marmoladą. Żałuje niemiłosiernie aczkolwiek próbuje to sobie wybaczyć. 

No a teraz podrzucę mojego ukochanego klasyka. ♥

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.