Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Telegraficzny skrót :(

Kiedyś bieganie to był mój nałóg :) Potem umięśniły mi się łydki i się zniechęciłam :( A teraz mam to gdzieś. I tak nigdy nie będę miała nóg jak baletnica, to niech przytnajmniej będą kształtne :)

Takie dni miewają wszystkie kobiety... wiadomo te z kompleksami nieco częściej.Więc nie poddawaj się -nie jesteś sama. Po to jesteśmy na Vitalii żeby się szalenie wspierać i motywować. Życzę powodzenia i przede wszystkim więcej uśmiechu i radości!!!

Tak sobie myślę... Tak często sie komentujemy, ze byłam święcie pzrekonana, że już jesteś w moich znajomych :) Chyba mam spóźniony zapłon :)

Odrzucam wszystkich i sama będę do końca życia chyba.

Jak chcesz pogadać to pisz :) ! U mnie jest podobnie, i mimo jakis sukcesów, to i tak u mnie nie dzieje się też dobrze.

Za mną pech się ciągnął niemal rok i wszystko czego dotknęłam zamieniało się w gówno.Mówiłam na to pieszczotliwie "klątwa teściowej" :))) Czasem brakowało sił. Ale żyć trzeba dalej. Trzeba walczyć o to lepsze życie, bo nikt tego nie rozdaje w ładnych paczuszkach. Kto ma wiąć byka za rogi jak nie każdy z nas? "Za którymś z zakrętów musi być kawał prostej" Walcz a w końcu trafisz na prostą.

Mnie ta pogoda też dołuje....z optymistycznego poniedziałku jestem w środowej depresji...:D W takie gówniane dni, to zawsze myślę o tym co mi nie wyszło (a wiadomo kupaa rzeczy:D) więc nie jesteś sama:)

To chyba przez tą pogodę za bardzo zmienna jest i nie było czym oddychać.

Ja Ci życzę sukcesu, i mam nadzieję, że do Ciebie szczęście się uśmiechnie. Jutro będzie lepszy dzień, zobaczysz! Miłego wieczoru i dnia

Zawsze możesz się tu wygadać, w końcu po to też tu jesteśmy by sobie pomagać. :) Tobie również powodzenia. :)