Waga stanęła jak zaczarowana, jutro mój dzień ważenia a u mnie niestety na dzień dzisiejszy taki sam wynik jak w zeszłym tygodniu. Nie będę ukrywała, że jest i po prostu zwyczajnie przykro.
Doszłam do wagi którą utrzymywałam przez dłuższy czas. Podobno takie progi wagowe organizm zapamiętuje, i trudniej z nich ruszyć w dół. Nie mam pojęcia, czy to prawda czy nie, faktem jest, że nastąpił zastój i tyle... Nie myślcie sobie, ze się poddam, w końcu i tak mam za sobą już te 10 kg a przed sobą prawie 40 także powoli i do tego dojdę.
Ostatnio bardzo chaotycznie wprowadzam ruch w moim życiu dlatego też po prostu muszę sobie coś na spokojnie usystematyzować, żeby po prostu za wiele od siebie nie oczekiwać i każdego dnia odznaczać mój plan z listy.
angelisia69
8 kwietnia 2016, 13:49jest takie cos jak pamiec ;P niestety trzeba to przetrwac,troszke zmodyfikowac diete i treningi i cierpliwie czekac.Sama piszesz ze juz 10 za Toba,tak wiec i nastepne 10 bedzie mozliwe ale potrzeba czasu.Powodzenia
tygrysie_paski
8 kwietnia 2016, 18:53Dzięki.