Od pewnego czasu ciągle szperam w internecie w poszukiwaniu informacji jak skutecznie pozbyć się mojej nadwagi. Oprócz informacji znalezionych w internecie, szukam informacji w książkach i magazynach o takiej tematyce.
Moja półka zawiera na chwilę obecną wiele pozycji dotyczących zdrowego odżywiania jak również książek zawierających katalogi różnego rodzaju ćwiczeń, a także mnóstwo płyt w takiej tematyce tzn. z ćwiczeniami. Jak to się mówi :Tonący brzytwy się chwyta", a ja już chyba po prostu tonę w morzu swojej nadwagi, a teraz tylko muszę znaleźć coś co pomoże mi się wydostać.
Ostatnio natknęłam się na informację o tabacie, ale jak zwykle pomyślałam "przecież to nie dla mnie". Jednak po kilku dniach myśl o przyspieszeniu mojego metabolizmu nie przestawała mnie opuszczać. Pewnie została by w mojej głowie na długo, jeśli nie na zawsze jako zaszufladkowana "nie otwierać", gdyby nie to, że po prostu dzisiaj sobie zwyczajnie zaspałam i w dniu dzisiejszym przeleciała mi możliwość przejażdżki rowerowej.
Szufladka w mojej głowie lekko się uchyliła i pomyślałam, dlaczego nie... spróbuję, najwyżej już nigdy do tego tematu nie powrócę... I poszło wykonałam swoje 4 minuty tak zasapana, jakbym miała za sobą maraton, serce chciało i wyskoczyć z piersi a oddech a właściwie spazmatyczne łapanie powietrza nie wyglądał zbyt atrakcyjnie w moim wydaniu (dobrze że nikt mnie nie widział), purpura na twarzy i potargane włosy wokół mojej głowy także nie dodawały mi uroku... ale uśmiech i wrażenie szczęścia bezgranicznego i pełnego daje mi nadzieję, że chyba to jeszcze powtórzę.
angelisia69
7 kwietnia 2016, 09:07fajnie ;-) co do szukania przyczyn nadwagi jest tylko jeden zloty srodek : dieta i ruch!Mimo ze kazdy magazyn czy artykul odnajdzie cos nowego,to i tak wszystko sie sprowadza do tych 2 kwestii.
tygrysie_paski
7 kwietnia 2016, 18:53Szczera prawda, najważniejszy jest ruch i dieta. Ale co do ruchu to szukam nowych rzeczy ponieważ szybko się nudzę.