Hej!
Coś ostatnio się nie odzywałam bo już miałam wszystkiego dosyć. Zwłaszcza ćwiczeń i diety bo waga nie spadała. Normalnie jak zaczarowana pokazywała ciągle to samo. Ja niestety do cierpliwych osób nie należę więc mogło to się źle skończyć. Na szczęście waga ruszyła i już wszystko jest ok. Walczę dalej zdrowo i rozsądnie.
W czerwcu dostałam meeega prezent na urodziny od przyjaciółki. Zabrała mnie do Heide Parku! Byłam tam pierwszy raz i jak weszłam to było tylko takie
Wooooow!
Już na samym wejściu magiczna muzyka i kolejka z konikami takimi wiecie dla małych dzieci, takie budynki jak z bajki. Normalnie stałam i nie mogłam przestać się gapić. xD
Na wstępie powiedziałam, że jeszcze nigdy tam nie byłam i nie wiem jak zareaguje więc wolałabym iść najpierw na coś mało hardcorowego, żeby się nie przestraszyć. Nooo i akurat tak wyszło, że poszliśmy na dwie pierwsze najgorsze podobno hahah. Ja szłam bo nie wiedziałam co to. No ale była peeeetaaarda! No mega. Jak wisieliśmy powietrzu w pierwszym rzędzie to się śmiałam, ale jak zaczęliśmy spadać to myślałam, że zemdleje hahaha:D Z przyjaciółką buty zostawiałyśmy bo bałyśmy się, że nam spadną:D
Była też taka jedna kolejka cała z drewna. Przyjaciółka nie chciała na nią iść, a ja w sumie tego nie przemyślałam i poszłam z jej chłopakiem. No i ona dla mnie była najgorsza. Góra, dół, góra, dół. Jak dojechaliśmy na miejsce to mój żołądek tam jeszcze na górach i dołach był xD A wygląda to tak:
I jest caaaaalutkie z drewna.
Ogólnie to tam jest peełno atrakcji. My byliśmy caaalutki dzień.
Jeśli chodzi o jedzenie to jedliśmy mało, ale też niezdrowo. Jakoś się z tym źle nie czuję. Wypad był mega udany a ja się zresetowałam. Taka przyjaciółka to skarb. Cieszę się, że ją mam i za nią skoczyłabym w ogień. I wiecie co? Ona zrobiłaby dla mnie to samo. Rozumiemy się bez słów
lusi333
16 lipca 2016, 20:46Schowaj wagę do szafy...obraź się na nią...i dalej rób swoje. Będzie efekt. Pij dużo wody i postaw na warzywa. No i pomachaj trochę raz jedną raz drugą nogą ;-)
Natka1902
10 lipca 2016, 20:04No to gratuluje takiej prawdziwej przyjazni, ja niestety takiej nie mam. A takie miasteczka uwielbiam!!! Ja byłam kilka lat temu w Hansa Parku tez było fajnie tyle, ze byłam z dzieckiem wiec na mega wypas nie mogłam sobie pozwolic a zreszta ja cykor jestem ;). Pozdrawiam