Hej kochani,
dzisiaj fajny dzionek był. Wstałam rano, zjadłam śniadanko i... ruszyłam w świat na rowerze. Sama, bo miałam dość czekania na innych. Jednym się nie chce, inni wolą basen, a gdzie w tym wszystkim ja? Założyłam słuchawki i pooooszła jak strzała. Wróciłam po 40 km:D
Wróciłam do domku, zjadłam obiad walnęłam się na kanapie i tak się zastanawiałam czy by jeszcze czegoś nie zrobić, ale rozsądek wygrał. Dałam sobie spokój. Jutro zaczynam kolejny tydzień i powiem wam jak to będzie wyglądało ( chętnie wysłucham waszych rad i zmienie grafik jak mnie przekonacie):D
PONIEDZIAŁEK
30 min rower vacu+wibra+ boczki tiffani+rozciąganie
WTOREK
30 min rower vacu+ 30 min bieżnia vacu + przysiady+wykroki+rozciąganie
ŚRODA
WOLNA!
CZWARTEK
30 min rower vacu+wibra+ boczki tiffani+rozciąganie
PIĄTEK
30 min rower vacu+ 30 min bieżnia vacu + przysiady+wykroki+rozciąganie
SOBOTA
Basen dla relaksu
NIEDZIELA
Rowerem w świat. 20-40km w zależności od chęci i humoru.
Wykroki będę robiła 3 serie po 20 powtórzeń. Przysiady 3 serie po 16 powtórzeń.
Jest ok?
Dzisiaj zapytałam na fejsie, że szukam w mojej miejscowości dobrego masażysty, który nie będzie głaskał tylko porządnie wymasuje kręgosłup i całe ciało. No i napisał do mnie mój były, który jest masażystą, że on zna jednego dobrego masażystę (pisał o sobie). Ja nic nie odpisałam to napisał, że ale pewnie znając mnie nie skorzystam. Więc napisałam, że kogoś znajdę i nie będę zawracać mu głowy.
Trochę się zmieniam fizycznie i psychicznie. On też to widzi. Mam nadzieję, że nigdy nie wrócę to tych gorszych czasów. Czas iść do przodu, choć tak ciężko i głowa myśli swoje, serce swoje to ja muszę iść dalej, bo inaczej nigdy się nie uwolnię.
We wrześniu chciałabym tak jak już wam pisałam pojechać na moje pierwsze zagraniczne wakacje. Marzę o tym, żeby położyć się na leżaku, patrzeć na błękitną wodę, sączyć drinka i flirtować z kelnerem. I nie martwić się NICZYM! Po prostu BYĆ. Być sobą. Jestem na dobrej drodze, coraz bliżej celu, coraz bardziej silniejsza. Między innymi dzięki wam. Dlatego dziękuję! Za obecność. Za każde dobre słowo. Za krytykę. Nie spieprzę tego!
Buziaki:*
Rainbowdancer
22 czerwca 2016, 22:38Powodzenia! Świetne rezultaty, aż zazdroszczę! :) A z byłymi tak jest, że lepiej, żeby pozostali tymi byłymi ;) ;) ;)
certainty
20 czerwca 2016, 21:59Wow sporo się ruszasz nic dziwnego że waga tak ładnie idzie w dół ;)
Trendgirl
21 czerwca 2016, 10:48No właśnie coś ostatnio strajkuje zastanawiam się czy to przez okres czy po prostu robię coś źle. Odstawiłam tabletki anty i teraz nie wiem kiedy dostanę;/
Furia18
20 czerwca 2016, 17:03Mam nadzieję, że mu się nie dasz wymasować, jeśli to ta szowinistyczna świnia za przeproszeniem o której ostatnio pisałaś. Szkoda że mieszkasz tak daleko, ze mną nikt nie chce na rower chodzić, ostatnio zrobiłam 33 km i się wkręcam ;D Powiem Ci jeszcze, że CI kibicuję gorąco i jestem pod wrażeniem że znów tak Ci idzie. Zazdroszczę zapału i powodzenia życzę :)
Trendgirl
21 czerwca 2016, 10:49To dokładnie ten sam. Dlatego byłam miła, ale chłodna. Żeby znowu nie dać sobie zawrócić w głowie. Chciałabym w końcu ładnie wyglądać i spotkać faceta który mnie pokocha nie za, ale pomimo:)
NyuKarisia
20 czerwca 2016, 02:30Olej go ;) Nie warto patrzeć w tył, patrz do przodu :) Plan ćwiczeń super! :)
lusi333
19 czerwca 2016, 22:48Jest takie powiedzenie: "nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody". Trzymaj formę zarówno fizyczną jak i serduszkową. Bądź asertywna i powiedz mu NIE. Niech poczuje co bezpowrotnie stracił....a plan na tydzień super...
ewela22.ewelina
19 czerwca 2016, 22:08nie warto sie wracac niech załuje :) no trening super na nowy tydz.:)
HoneyMoons
19 czerwca 2016, 21:21Ach! Tak na leżaczku przy plaży to fajna sprawa! A jeszcze jak kelner przystojny to już w ogóle all inclusive haha <3
spelnioneMarzenie
19 czerwca 2016, 20:47mi sie podoba twoj plan cwiczen ;-)