Jutro jadę do Krakowa, ale na szczęście tylko po jeden wpis. Wieczorem do P, ma urodziny. Ciekawe jak spodoba mu się prezent. Wydrukowałam mu zdjęcie naszych ukochanych Tatr w w formacie 90cmx60cm. Jest piękne. Zdjęcie zostało oprawione. Na odwrocie chyba napiszę mu daty i wszystkie szczyty, które razem zdobyliśmy.
Biegałam dziś, idzie mi już coraz lepiej.
Jestem tu już miesiąc. Ale to zleciało. Mierzenie i ważenie odkładam do środy :) Trzymajcie kciuki żeby w końcu z przody było 8 :)
Dzisiejsze menu:
- śniadanie: 2 kanapki z wafli ryżowych z sałatą, wędliną, pomidorem
- 2 śniadanie: pomarańczka, muesli z jogurtem naturalnym
- obiad: łosoś grillowany, fasolka szparagowa
- kolacja: to samo co śniadanie plus 3 mandarynki
Aktywność:
- rowerek 30 min, 11 km
- bieganie
Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
MissPiggi
29 stycznia 2014, 14:29heh;) Dzięki, choć myślę, że należę po prostu do przeciętnych dziewczyn;) A co do prezentu to świetny pomysł, sama bym taki chciała :D I napisałabym też te daty:) I w ogóle nigdy nawet nie spojrzałam ile ważysz, ale po zdjęciach w sukienkach myślałam, że może z 75 kg:P Więc zszokowałaś mnie:P
fokaloka
27 stycznia 2014, 20:43Fajny pomysł na prezent :)