Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
REISEFIEBER


Krążę po domu jak ten swobodny elektron... Przemieszczam się miedzy ścianami przy okazji robiąc milion potrzebnych lub niepotrzebnych rzeczy... Zaczynam popadać w panikę , tworzę chaos..
 żyję wyjazdem..
 W tak zwanym międzyczasie...upiekłam ciastka... umyłam podłogi... piekę mięso.. ale jeszcze nawet nie zniosłam walizki:):):)
 Kopnijcie mnie w d... bo inaczej będę się tak błąkała całą noc:)
 Jestem taka nieogarnięta...
 Już starożytni Rzymianie mawiali
" Imperare sibi maximum est imperium…"
 a we mnie stale bezkrólewie...
No nic:) Kochani... Jeśli będę miała net to się odezwę ,a jeśli nie to do zobaczenia za 2 tygodnie:)
 Buziaki:)
  • ladybabol

    ladybabol

    14 września 2012, 11:48

    Bezkrólewie Twoje piękne jest :) walizkę się pakuje raz dwa, tuż przed wyjazdem i tak zawsze czegoś zabraknie. Rewelka z tym Twoim wyjazdem. Chcę wyjazdy nad morze też. :) pozdrówka ciepłe

  • LennQ

    LennQ

    13 września 2012, 22:09

    Alez tu fajnie u Ciebie.Pozytywnie,wesolo!!!!Swietnie piszesz,tak "przejrzyscie" ;) Milego odpoczynku,uwazaj na siebie:))

  • PuszystaMamuska

    PuszystaMamuska

    13 września 2012, 21:56

    Milego wyjazdu. Uwazaj na siebie i koniecznie sie odzywaj do nas,bo smutno tu bedzie bez Ciebie. Pozdrowionka i kopniaczek w dupke.

  • Bluetower

    Bluetower

    13 września 2012, 21:55

    kopam..... kochana tyłek w troczki i pakuj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • ania9993

    ania9993

    13 września 2012, 21:33

    mam to i ja-przy kazdej podrozy-nawet na dwudniowy weekend. Milego pobytu:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.